ZUS przeprowadził prawie dwa razy więcej kontroli niż w II kw. 2020 roku, kiedy sprawdził 43 tys. zwolnień lekarskich - pisze "Gazeta Wyborcza". Po pandemii urząd wznawia akcję i widać to już w statystykach. Tylko w I kw. 2021 r. kontroli było już 80 tys.
W efekcie, jak wskazuje dziennik, wydał 3,7 tys. decyzji o wstrzymaniu wypłaty zasiłku chorobowego. To z kolei oznacza, że nie wypłacono 3,5 mln zł.
Według danych ZUS, w pandemii znacznie wzrosła liczba zwolnień wydawanych przez lekarzy psychiatrów. Było ich 1,5 mln.
Większym odsetkiem były również zwolnienia o kodzie C a więc w związku nadużyciem alkoholu i z tego tytułu niezdolności do pracy. Jak pisze "Wyborcza", w sumie wydano 5,1 tys. takich zwolnień. Najwięcej, bowiem co trzecie, to zwolnienie od 1 do 5 dni.
Jak przypomina dziennik, przez pierwsze 33 dni choroby w roku wynagrodzenie płaci nam pracodawca. Potem zasiłek chorobowy wypłacany jest z ZUS. Ile wynosi? Zwykle 80 proc. wynagrodzenia, mniej, bo 70 proc. – jeśli przebywamy w szpitalu.