Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Przedmioty mają zniknąć ze szkół. Pojawi się inny. Nauczyciele reagują

991
Podziel się:

Wiele wskazuje na to, że od 2026 r. uczniowie szkół podstawowych będą uczyli się przyrody, która zastąpi biologię, geografię, chemię czy nawet fizykę. Informacja o zmianach, które szykuje MEN, wywołała poruszenie wśród nauczycieli. Boją się, że wielu z nich straci pracę - informuje "Rzeczpospolita".

Przedmioty mają zniknąć ze szkół. Pojawi się inny. Nauczyciele reagują
MEN szykuje duże zmiany w szkołach, nauczyciele obawiają się planowanej reformy (East News, Wojciech Olkusnik)

Dziennik przypomina, że jednym z elementów reformy planowanej przez Ministerstwo Edukacji Narodowe w 2026 r. ma być przedłużenie nauczania przyrody w szkole podstawowej o kilka lat. Zastąpiłaby ona biologię, chemię i geografię, a może też fizykę na najwcześniejszym etapie nauczania. Dziś przyroda jest tylko w klasie IV.

Informacja o szykowanych przez MEN zmianach wywołała spore poruszenie wśród nauczycieli.

Związek Nauczycielstwa Polskiego mówi wprost, że zawsze takie zapowiedzi wiążą się z obawą o miejsca pracy dla nauczycieli - bo, jak przyznają, o ile może to ułatwiać łatanie etatów w dużych miastach, o tyle w przypadku mniejszych miejscowości sprawa może być o wiele bardziej skomplikowana - informuje "Rz".

Mam czasami wrażenie, że te zmiany są projektowane z myślą o dużych miastach. Bo o ile np. w Warszawie są kłopoty z kadrą nauczycielską, zwłaszcza nauczycielami przedmiotów ścisłych, o tyle już na Podkarpaciu nauczycieli bywa nadmiar - komentuje w "Rzeczpospolitej" Karol Dudek-Różycki z Polskiego Stowarzyszenia Nauczycieli Przedmiotów Przyrodniczych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zbudował największą sieć kin w Polsce - Tomasz Jagiełło - Helios w Biznes Klasie

On sam jest zwolennikiem połączenia tych przedmiotów, jednak zastrzega, że trzeba uważać, by na tych zmianach nie stracili ani uczniowie, ani nauczyciele.

Ekspert zaznacza, że nie może być więc mowy o tym, że lekcji przyrody będzie mniej niż likwidowanych przedmiotów. Przykładowo: obecnie na Mazowszu - mimo rozpoczęcia roku szkolnego - poszukiwanych jest wciąż 18 biologów, 19 chemików, 17 geografów i aż 28 fizyków - wskazują dane banku ofert pracy dla nauczycieli. Przeważnie są to wakaty w Warszawie i to w niepełnym wymiarze czasu pracy.

Jak zwracają uwagę dyrektorzy szkół, jest im trudno znaleźć np. fizyka, który zechce pracować cztery godziny w tygodniu, muszą posiłkować się emerytami. Dla porównania, w szkołach na całym Podkarpaciu brakuje dwóch fizyków, tyle samo biologów, jednego chemika. Ofert dla geografów w tym rejonie Polski nie ma" - czytamy w "Rz".

Gazeta zaznacza, że by uczyć przyrody, nauczyciele prawdopodobnie będą musieli uzyskać dodatkowe kwalifikacje, choć część osób już je ma, ponieważ uczyli przyrody w gimnazjach. ZNP zapowiada, że o rozwiązania dotyczące przyrody będzie pytał MEN na spotkaniu w tym tygodniu.

Przyroda do VII klasy, czyli więcej nauki praktycznej

Czy zamiana poszczególnych przedmiotów na jedną przyrodę to dobre rozwiązanie?

Wydaje się, że jeśli przyroda będzie do VI czy VII klasy w wymiarze nie dwóch a czterech, a nawet sześciu godzin lekcyjnych, to może być to z korzyścią dla ucznia. Pod warunkiem że lekcje te będą połączone w bloki, a nauczyciele będą mieli na nich szanse realizować projekty i przeprowadzać doświadczenia. Ważne też, by nie koncentrowały się one wyłącznie na biologii czy chemii, ale poruszały także zagadnienia z zakresu geografii społeczno-ekonomicznej - podkreśla dziennik.

Jednak gdyby w ósmej klasie zamiast przyrody pojawiły się poszczególne przedmioty, to byłby jeszcze większy problem z nauczycielami, niż jest obecnie. MEN dużą reformę oświaty planuje na 2026 r. Ma być więcej nauki praktycznej, więcej wspólnych działań i projektów. Zintegrowanie przedmiotów przyrodniczych pewnie wpisuje się w tę filozofię - zauważa "Rz".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(991)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
iwona x.
miesiąc temu
Zadna panstwowa robota nie powinna byc na cale zycie. 10 lat to maksimum. Politykow zmieniamy, bo cieple stolki demoralizuja. A nie chce zeby zdemoralizowane osoby uczyly moje wnuki.
przemysław s.
miesiąc temu
Warsztaty manualne są bardzo ważne. Warsztaty techniczne.
Qba
miesiąc temu
Robi konspekt w pierwszym roku i klepie to przez 25 lat do emerytury. Nauczyciel rozwojowy.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Ciekaw
miesiąc temu
Nauczyciele przypomnijcie mi na kogo głosowaliście podczas wyborów ?
Kościuszko 2
miesiąc temu
Kompletna paranoja i dalszy ciąg dewastacji polskiej szkoły. Chaotyczne, nie przemyślane eksperymenty na dzieciach. Cóż się dziwić kiedy resortem kierują osoby nie mające nic wspólnego z edukacja a mianowane z klucza partyjnego.
etan
miesiąc temu
Z uśmiechem na twarzy rozwalą naukę w szkołach.Macie to na co głosowaliście.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (991)
ZNAFFCA
2 tyg. temu
A szef wszystkich szefow niejaki Zbrodniarz siedzi cicho,teraz mu pasuje
Wex
miesiąc temu
Jak pies nie ma co robić to siedzi pod stołem i sobie liże. To samo z kolejnymi ministrami od edukacji - muszą wymyślić kolejny idiotyzm, aby zaistnieć. A że odbije się to na poziomie i jakości wykształcenia (co widać na ich przykładzie) to już nie ich problem.
Rety
miesiąc temu
Od wojny są te cztery przedmioty te dwie reprezentują klimatystów a nie interesy dzieci i rodziców. Powołują się znowu na fundacje Odsunąć polityków raz na zawsze od tego typu decyzji. Likwidacja gimnazjów obniżyła poziom i są na to badania. Lewica, zieloni lokbysci w oświacie
Halo
miesiąc temu
Od wojny są te cztery przedmioty te dwie reprezentują klimatystów a nie interesy dzieci i rodziców. Powołują się znowu na fundacje Odsunąć polityków raz na zawsze od tego typu decyzji. Likwidacja gimnazjów obniżyła poziom i są na to badania. Lewica, zieloni lokbysci w oświacie
Hbb
miesiąc temu
Ekoterrorysci lokbują oświatę teraz po kłodzkiej i tamtej Zielińska
...
Następna strona