Argentyński piłkarz - Lionel Messi - jest na celowniku wielu klubów piłkarskich z całego świata. Jego kontrakt z Paris Saint Germain wygasa latem tego roku. Według medialnych doniesień saudyjski Al-Hilal miałby zaoferować znanemu piłkarzowi lukratywną umowę. Źródła informują, że gwiazda futbolu może otrzymywać w Arabii Saudyjskiej 400 mln euro za sezon. Nie brakuje jednak doniesień o 300 mln euro.
W każdym razie są to gigantyczne pieniądze, większe od tych, jakie dostaje Cristiano Ronaldo od Al-Nassr (200 mln za sezon).
Jak informuje AFP Obie transakcje mają być finansowane przez Public Investment Fund (PIF), jeden z największych na świecie państwowych funduszy majątkowych z ponad 620 mld dol.
Messi zagra w Arabii Saudyjskiej?
O przyszłości mistrza świata z Argentyną mówi się od miesięcy. Przez ostatnie dwa lata Messi grał dla PSG, lecz nie odnowi kontraktu z francuskim potentatem. Stało się to oczywiste, gdy klub zawiesił go na dwa tygodnie za wyjazd do Arabii Saudyjskiej. Ostatecznie Messi wrócił po tygodniu do treningów, ale - jak informują światowe media - czara goryczy się przelała. Samego Messiego nie chce w klubie też część kibiców PSG, która gwiżdże na siedmiokrotnego zdobywcę Złotej Piłki.
Z chęcią Messiego w swoich szeregach widziałaby znowu FC Barcelona, ale ze względu na problemy finansowe, nie wiadomo czy Katalończycy sprostają oczekiwaniom piłkarza. Szukają sposobu, żeby zmieścić kontrakt legendy klubu w finansowym fair play.
Samą decyzję o podpisaniu umowy z Al-Hilal zdementował Fabrizio Romano, włoski dziennikarz, który specjalizuje się w światowym rynku transferowym.
"Bez zmian w sprawie Leo Messiego. Decyzja zostanie podjęta pod koniec sezonu. Oferta Al Hilal leży na stole od kwietnia" - napisał na Twitterze.