Dotychczasowy szef KPRM otrzymał nominację wraz z kilkoma innymi ministrami. Objął stanowisko członka Rady Ministrów, a mówiąc inaczej - ministrem bez teki.
W podobnej roli co Dworczyk ma występować Michał Woś, który do rządu wszedł w miejsce Beaty Kempy i ma zająć się pomocą humanitarną.
Wracając jednak do Michała Dworczyka. To były wiceminister obrony narodowej, który w grudniu 2017 roku odszedł z resortu, by zająć stanowisko szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Pomysł na Biznes: Takapara to coś więcej niż manufaktura skarpetek
Na tym stanowisku Dworczyk zastąpił wspomnianą Beatę Kempę. Nie wiadomo jeszcze, czy rolę ministra będzie mógł łączyć ze stanowiskiem szefa KPRM.
Dworczyk przez ostatnie 1,5 roku był jednym z najbardziej zaufanych ludzi premiera Mateusza Morawieckiego. To on negocjował koalicje w kluczowych województwach po wyborach samorządowych, był również członkiem delegacji, która rozmawiała wiosną ze strajkującymi nauczycielami.
W ostatnich tygodniach głośniej niż o jego działalności politycznej było o oświadczeniach majątkowych.
- Szef kancelarii premiera jest udziałowcem spółki współfinansującej szkoły działające pod patronatem Opus Dei, ale nie wpisuje tego do oświadczeń majątkowych - donosił portal Oko.press.
"Uprzejmie informuję, że w 2008 roku zapisałem moje dziecko do przedszkola prowadzonego przez Stowarzyszenie Wspierania Edukacji i Rodziny Sternik. Dokonując zapisu uiściłem opłatę wpisową, która de facto była nabyciem 0,13 proc. udziałów spółki, będącej organizacją non profit, Rodzice dla Szkoły" - odpowiedział na Facebooku szef KPRM.
Przyznał, że zapomniał wpisać tego do oświadczenia majątkowego, ale niezwłocznie złożył już jego korektę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl