Prokuratura Okręgowa w Poznaniu prowadzi śledztwo dotyczące korupcji, w którą zamieszany jest burmistrz Opalenicy Tomasz Sz. oraz prawnik z Poznania. Według śledczych burmistrz w latach 2022-2024 miał przyjąć łapówki w wysokości 240 tys. zł od właściciela firmy drogowej, w zamian za zwiększanie zakresu prac na zlecenie miasta. Dzięki temu rosło również wynagrodzenie wykonawcy - podaje "Gazeta Wyborcza".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Miał wręczyć 19 tys. zł łapówek
Prawnik, który został zatrzymany 22 października 2024 roku, usłyszał zarzut wręczenia 19 tys. zł łapówek w zamian za powołanie go do rady nadzorczej jednej z komunalnych spółek. Mężczyzna nie przyznaje się do winy i nazywa zarzuty "absurdalnymi". Mimo to prokurator nałożył na niego zakaz świadczenia usług w podmiotach obracających publicznymi pieniędzmi oraz obowiązek meldowania się na policji.
Zarówno burmistrz Opalenicy, jak i przedsiębiorca budowlany zostali zatrzymani we wrześniu tego roku. Obaj przyznali się do winy i złożyli wyjaśnienia. Na wniosek prokuratury, burmistrz Tomasz Sz. został aresztowany na dwa miesiące - podaje "Gazeta Wyborcza".
Do śledztwa dołączył również urzędnik z Opalenicy, który został zatrzymany tego samego dnia co prawnik. Prokuratura zarzuca mu przekroczenie uprawnień, poświadczanie nieprawdy w dokumentacji oraz bezprawne wpływanie na wynik przetargów. W odróżnieniu od prawnika urzędnik przyznał się do zarzucanych czynów.
Śledczy nie zdradzają szczegółowych dowodów, które obciążają prawnika, jednak potwierdzają, że jego zatrzymanie jest związane ze śledztwem dotyczącym korupcji burmistrza. Nie wiadomo również, czy sam burmistrz obciążył prawnika w swoich zeznaniach, jednak prokuratura nie wyklucza kolejnych zatrzymań w tej sprawie.
Śledztwo ma na celu ustalenie, w jaki sposób działali oskarżeni i czy inne osoby mogły być zaangażowane w proceder korupcyjny.