O sprawie stało się głośno, kiedy okazało się, że Polska Fundacja Narodowa wydała niemal 5,5 mln dolarów na promowanie naszego kraju w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Nie byłoby w tym nic złego, ani dziwnego, gdyby nie to, że że za te pieniądze wynajęta firma opłaca obiady i parkingi swoich pracowników. Do tego prowadzi profile w mediach społecznościowych, których niemal nikt nie obserwuje.
Jak ujawnił Onet.pl, Fundacja podpisała umowę z White House Writers Group (WHWG), czyli waszyngtońską firmą PR-ową, ale nie chce podawać jej szczegółów.
Zobacz też: Polska Fundacja Narodowa płaci za tłumaczenie Wikipedii. Na pierwszy ogień angielska, rosyjska i hiszpańska
Zajrzeliśmy na instagramowe konto HeartOfPoland, prowadzone przez tę firmę. Znaleźliśmy się tym samym w dość elitarnym gronie, bo profil ma zaledwie 95 obserwujących. A tam - prawdziwe cuda.
Choćby wpis z 19 sierpnia. Zaśnieżone góry w tle i krokusy na pierwszym planie. Krokusy w sierpniu? Wpis z 26 lipca. Podpis zdjęcia: "Giewont, Zakapone, Poland". To, że Politechnika Łódzka została przemianowana na "Politecknikę" to już drobiazg - polska pisownia do łatwych nie należy.
Gorzej z geografią. Przykład? Zdjęcie z 1 kwietnia z wielkanocnym zachodem słońca rzekomo w Polsce. Tyle tylko, że to nie Polska, a czeska Praga.
W tematyce sportowej prowadzący konto też sobie nie radzą. Gratulacje dla Kamila Stocha za Puchar Świata w 2018 r. ozdobione zostały zdjęciem skoczka narciarskiego, tyle że akrobatycznego.
Spragnieni większej liczby zdjęć uwieczniających piękno naszego kraju mogą wejść na unsplash.com. To strona ze zdjęciami w tzw. otwartej domenie, czyli można je wykorzystywać do publikacji. Wystarczy wpisać hasło "Poland", a znajdziemy i zdjęcie krokusów na tle gór, i Giewontu w "Zakaponym", a także wiele innych zdjęć znanych już z profilu HeartOfPoland.
Polska Fundacja Narodowa działa za pieniądze 17 największych państwowych spółek. Instytucja powołana do promowania pozytywnego wizerunku Polski za granicą dysponuje budżetem kilkuset milionów złotych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl