Jak informuje PAP, pozostałe po wycince drewno ma być posprzątane do końca lutego, a gałęzie - do końca marca.
Jak mówił w środę rano w Money. To Się Liczy minister środowiska Henryk Kowalczyk, podczas przygotowań pod inwestycję na Mierzei Wiślanej wycięto około 23 hektary lasów. M.in. to nie spodobało się Komisji Europejskiej, która również w środę zażądała w tej sprawie wyjaśnień.
- Minister Gróbarczyk jest w stałym kontakcie z przedstawicielami Komisji Europejskiej. Na bieżąco informuje, jest z nimi w stałym dialogu - zapewniła w rozmowie z money.pl rzecznik rządu Joanna Kopcińska.
Przekop łączący Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską nie jest krytykowany tylko przez ekologów. Jest też przyczyną konfliktu rządu z Zarządem Województwa Pomorskiego.
Zdaniem rządu inwestycja ma ożywić gospodarczo Warmię i Mazury. Przeciw jest urząd marszałkowski, który które negatywnie zaopiniował plany inwestycji pod kątem ekonomicznym i przyrodniczym.
Kanał w miejscowości Nowy Świat ma liczyć ok. 1,3 tys. m długości i 5 m głębokości. Dzięki niemu możliwe ma być wpływanie do portu w Elblągu jednostek o zanurzeniu do 4 m, długości do 100 m i szerokości do 20 m. Inwestycja ma kosztować 880 mln zł.
Od wygranych wyborów w 2015 r. w sprawie kanału rządzący nie zrobili zbyt wiele. W wrześniu 2017 r. zapowiadano, że prace rozpoczną się w 2018 r. W październiku zeszłego roku Jarosław Kaczyński, mimo braku pozwolenia na inwestycję, wbił na Mierzei symboliczną łopatę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl