Minister rozwoju i technologii Waldemar Buda jeszcze w maju ujawnił, że program Mieszkanie Plus zostanie zamknięty.
- Wynajmujący będą mogli wykupić lokale po preferencyjnych cenach i zamkniemy ten temat - informował. Jak sam to odkreślił, "posprząta po Mieszkaniu Plus".
Teraz zawiadujący około 2,9 tys. lokalami PFR Nieruchomości wyjaśnia, jak najemcy byłego rządowego programu mogą dojść do własności - pisze "Puls Biznesu". A wariantów jest co najmniej kilka.
- Po pierwsze umowa najmu na 25 lat z dojściem do własności ma kosztować porównywalnie do zakupu w programie z kredytem na 2 proc.
- Drugą opcją jest wykup za gotówkę lub z kredytem - również w programie z kredytem na 2 proc.
- Trzeci wariant to pozostanie przy dotychczasowej umowie najmu. Ten jest rozwiązaniem dla tych, którym nie zależy na własności.
Pierwsze mieszkania
Oferta pełnego wykupu pierwszych 550 mieszkań trafi do zainteresowanych jeszcze w tym roku - pisze "Puls Biznesu". Otrzymają je w pierwszej kolejności lokatorzy osiedla w Gdyni, a dalej w Wałbrzychu i Białej Podlaskiej.
W przyszłym roku do wykupu przeznaczonych będzie kolejne 2307 mieszkań, w innych lokalizacjach: Dębicy, Katowicach, Krakowie, Łowiczu, Mińsku Mazowiecki,m Nowym Targu, Radomiu, Świdniku, Toruniu, Zamościu i we Wrześni.
Czym był rządowy program?
Program Mieszkanie Plus został oficjalnie zainaugurowany 12 października 2016 r. jako jeden z filarów Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Miał na celu budowę dostępnych cenowo mieszkań na wynajem z wykorzystaniem gruntów publicznych.
W ramach mieszkania Plus można się było ubiegać o wynajem mieszkania z dojściem do własności. Według deklaracji premiera z 2018 r. w 2019 roku miało być w budowie 100 tys. mieszkań z tego programu.
– Wszystkie programy mieszkaniowe mniej więcej są na pięć lat, bo się całkowicie zmienia sytuacja w mieszkalnictwie. Ten program nawet trwał więcej. Nie ma programu mieszkaniowego w Polsce, który trwał dłużej niż 5 lat. W 2016 r. deweloperzy budowali poniżej 100 tys. mieszkań, więc oczywistym było, że państwo musiało się zaangażować w budowę mieszkań, natomiast 2022 r. skończyliśmy z rekordem od czasów Gierka – wyjaśniał Buda.