BBC zaznacza, że 2,26 mld funtów dla Ukrainy to wkład Brytyjczyków w fundusz krajów G7, które chcą uzbierać dla Kijowa 38 mld funtów. Te pieniądze mają pomóc Ukrainie bronić się przed rosyjską inwazją.
Kanclerz skarbu Rachel Reeves zapowiada, że pieniądze trafią na Ukrainę najszybciej jak to możliwe. "Fundusze zostaną przekazane w formie pożyczki - a Wielka Brytania odzyska koszty z zysków z przejętych rosyjskich aktywów" - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kanclerz skarbu dodaje, że nie chodzi tu o konfiskatę suwerennych rosyjskich aktywów w Europie, ale o zyski i odsetki. Zdaniem BBC pozostałe kraje grupy G7 podejmą podobne decyzje w najbliższych tygodniach.
Ukraina sama zadecyduje
Wspomniane kilkadziesiąt miliardów funtów nie trafi jednak do Kijowa od razu, tylko w transzach. Według informacji BBC część krajów G7 oczekuje, że nie wszystkie pieniądze zostaną wydane na działania wojenne. Mowa jest również o odbudowie kraju.
Oczekuje się, że płatności na rzecz Ukrainy będą dokonywane w transzach, a nie wszystkie naraz. Niektóre kraje chcą, żeby część pieniędzy przeznaczono na odbudowę Ukrainy. Brytyjczycy zaznaczają jednak, że ostatnie słowo dotyczące wydatków i tak należy do Kijowa, chociaż sekretarz obrony Healey wspomina o zakupach amunicji i wzmocnieniu obrony powietrznej.
Najnowsza transza będzie dodatkiem do już zadeklarowanych 3 mld funtów. Jak dotąd Brytyjczycy przekazali Ukrainie 12 mld funtów na wydatki wojskowe.