Prognozy Ministerstwa Klimatu i Środowiska zakładają, że w 2030 r. na polskich drogach będzie 1,5 mln "elektryków". Nawet jeśli wyłączy się uwzględnione w szacunkach hybrydy plug-in, to 100-proc. aut elektrycznych ma być około 900 tys. Dziś jest ich zaledwie 66 tys. 937 aut elektrycznych, czyli zaledwie 6 proc. z miliona.
- Na milion samochodów elektrycznych jeżdżących po polskich drogach będziemy musieli jeszcze poczekać - mówi money.pl Jan Wiśniewski, Dyrektor Centrum Badań i Analiz Polskiego Stowarzyszenia Nowej Mobilności.
- Zakładamy, że milion samochodów elektrycznych może pojawić się na polskich drogach najwcześniej w 2032 r. - mówi Wiśniewski, powołując się na najnowszy raport "Polish EV Outlook". Dodaje, co mu się stać, by ta prognoza miała szansę się spełnić. - Oczywiście pod warunkiem wdrożenia lub kontynuacji odpowiednich instrumentów wsparcia finansowego i regulacyjnego - stwierdza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Spuśćmy zasłonę milczenia na ten milion "elektryków" z dwóch powodów. W 2016 r. wizja tego, co będzie się działo za 10 lat, była zupełnie inna niż to, co wiemy dzisiaj. To miało być pewne hasło, nośnik idei wyznaczającej kierunek transformacji przemysłu motoryzacyjnego. Po drugie, widziałem wiele różnych prognoz, wszystkie są hurraoptymistyczne i skrajnie różne. Uważam, że nawet o 200-300 tys. aut elektrycznych będziemy jeszcze długo marzyli, jeśli firmy przestaną je kupować i nie będzie dobrze rozwiniętej infrastruktury ładowania - mówił money.pl Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.
Koniec puli pieniędzy na "Mój elektryk". Mówią o "odwlekaniu decyzji"
PSNMM spodziewa się, że w 2025 r. rejestracja aut elektrycznych w Polsce przyspieszy. Będzie to ostatni rok obowiązywania programu "Mój elektryk". - Jak pokazują liczne przykłady zagraniczne, zbliżający się termin zakończenie subsydiów motywuje nabywców, którzy chcą skorzystać z dopłat. Oczywiście w warunkach polskich wymaga to możliwie szybkiego wznowienia naboru w ramach tzw. ścieżki leasingowej. Zawieszenie naboru, jak również brak konkretnych, oficjalnych komunikatów o terminie jego powtórnego uruchomienia przyczynia się do odwlekania decyzji zakupowych - dodaje Wiśniewski.
Na początku września wstrzymano nabór wniosków o dofinansowanie do leasingu aut elektrycznych w ramach programu "Mój elektryk". Skończyły się pieniądze. Ekspert PSNM przypomina, że wciąż nie ujawniono także szczegółów zapowiedzianego na początku roku programu, który ma być adresowany do osób fizycznych i finansowany ze środków Krajowego Planu Odbudowy. Uważa, że "potęguje to chaos informacyjny i niepewność w sektorze e-mobility".
PSNM: będzie więcej "elektryków" na drogach. Główne czynniki
Od nowego roku wchodzą także zaostrzone normy emisji spalin dla nowych aut osobowych i dostawczych. - W konsekwencji koncerny motoryzacyjne obecne na rynkach państw członkowskich będą musiały dostarczyć znacznie wyższą liczbę BEV. Efekty nowych regulacji odczujemy również na polskim rynku elektromobilności - ocenia Wiśniewski.
Jego zdaniem w nadchodzących latach czynnikami decydującymi o wzroście popytu na auta elektryczne (BEV) będą:
- kolejne normy emisyjne,
- "stopniowy wzrost kosztów eksploatacji pojazdów spalinowych przy jednoczesnej, coraz większej przystępności cenowej BEV",
- rozwój technologii, zwłaszcza w obszarze bateryjnym
- Decydujący wpływ na liczbę rejestracji będzie miało również tempo rozbudowy ogólnodostępnej infrastruktury ładowania, warunkowane w Polsce m.in. od dawana postulowanym przez branżę usprawnieniem procedur przyłączeniowych do sieci elektroenergetycznej - dodaje ekspert PSNM.
Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl