Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Katarzyna Kalus
|
aktualizacja

Milion baryłek z ropą z Rosji. Indie twardo: nie podejmiemy ryzyka

Podziel się:

Tankowiec Cordelia Moon należący do rosyjskiej floty cieni, a płynący pod banderą Panamy, przewozi rosyjską ropę, którą miał rozładować w zachodnioindyjskim porcie Vadinar. Indie nie wydały jednak zgody na przyjęcie objętego sankcjami towaru. Tankowiec od tygodnia stoi na kotwicy.

Milion baryłek z ropą z Rosji. Indie twardo: nie podejmiemy ryzyka
Rosyjski tankowiec od tygodnia stoi na kotwicy (getty images)

Według Bloomberga na pokładzie statku znajduje się milion baryłek z ropą pochodzącą od rosyjskiego Surgutnieftiegazu, który został objęty amerykańskimi sankcjami.

Indie, które są drugim co do wielkości importerem ropy naftowej z Rosji, zdecydowały, że nie będą przyjmować ładunków i statków, które zostały objęte sankcjami, jeśli zostały załadowane po 10 stycznia 2025 r.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Największym bogactwem Polski są Polacy - Ewald Raben w Biznes Klasie

Potwierdził to w rozmowie z agencją Reutera indyjski sekretarz ds. ropy naftowej Pankaj Jain. "Dostawca ma obowiązek dostarczyć mi coś, co spełnia moje wymagania zgodności" - stwierdził.

Indyjscy urzędnicy ds. rafinacji poinformowali rosyjskich dostawców i handlowców ropy, że sprzedawany przez nich produkt powinien być zgodny z parametrami sankcji USA.

Nie chcemy podejmować ryzyka. Nie będziemy dotykać żadnego ładunku, który obejmuje objęty sankcjami podmiot lub statki - powiedział jeden z nich, cytowany przez Reutersa.

Tymczasem do indyjskiego Vadinar, gdzie znajduje się rafineria ropy naftowej, zbliżają się cztery kolejne tankowce z rosyjskim surowcem - poinformował portal Safety4sea.

Rosyjski tankowiec zaatakowany przez Huti

Nie jest to pierwszy pechowy rejs Cordeli Moon. W październiku ubiegłego roku tankowiec, po rozładowaniu towaru w Indiach, zmierzał w kierunku Kanału Sueskiego, gdy na Morzu Czerwonym jemeńscy rebelianci Huti zaatakowali go wypełnionym ładunkiem wybuchowym dronem morskim. Wybuch uszkodził jeden z jego pustych zbiorników, ale statek był w stanie oddalić się na bezpieczną odległość od jemeńskiego brzegu.

Po naprawie w tureckim porcie Yalova w grudniu statek wyruszył w stronę cieśnin czarnomorskich. Płynął do Noworosyjska w Rosji, gdzie miał ponownie zostać załadowany ropą naftową. Ale gdy przepływał przez Bosfor, pojawiły się problemy z silnikiem. Tankowiec zablokował cieśninę, którą Turcja musiała całkowicie zamknąć na wiele godzin.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP