Paweł Gruza - obecnie członek zarządu, a do niedawna prezes PKO BP - w 2022 r. w największym polskim banku zarobił 425 tys. zł. Stanowisko objął w sierpniu 2022 r., a 12 kwietnia 2023 r. zrezygnował z kierowania pracami zarządu PKO BP. "Aby zostać pełnoprawnym prezesem banku, musiałby otrzymać zgodę Komisji Nadzoru Finansowego. Nie doczekał się jej, a to przez konflikty frakcyjne w obozie Zjednoczonej Prawicy. Jest on bowiem kojarzony z frakcją przeciwników premiera Mateusza Morawieckiego" - wskazuje "Wyborcza".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z rządowych instytucji do państwowych spółek. Zarobki niektórych idą w miliony
Zasiadający w radzie nadzorczej PKO BP Maciej Łopiński z kolei w ubiegłym roku zarobił 204 tys. zł, jednak z banku odszedł 24 marca 2023 r. Jak pisze "GW", zastąpił go współpracownik byłego rzecznika PiS Adama Hoffmana - Robert Pietryszyn. W ubiegłym roku w PKO BP zarobił on 19 tys. zł.
Łopiński - były dziennikarz i działacz podziemnej "Solidarności" - był bliskim współpracownikiem prezydenta Lecha Kaczyńskiego, pełniąc m.in. funkcję szefa gabinetu prezydenta RP. W 2015 r., po zwycięstwie w wyborach prezydenckich Andrzeja Dudy, Łopiński został ministrem w kancelarii nowego prezydenta. Ze stanowiska odwołano go w grudniu 2016 r.
"Wyborcza" wymienia również członków zarządu PZU i PZU Życie. Wśród nich jest Ernest Bejda, który w ubiegłym roku zarobił 1,8 mln zł. Według "GW" to jeden z najbardziej zaufanych ludzi Mariusza Kamińskiego, wiceprezesa PiS, posła tej partii oraz szefa MSWiA i koordynatora służb specjalnych.
Krzysztof Kozłowski z kolei w 2022 r. zarobił 1,3 mln zł. "Przez ostatnie lata pełnił funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Jest człowiekiem Joachima Brudzińskiego, był też wojewodą zachodniopomorskim. Wcześniej w zarządzie Banku Pekao, później przesiadł się na fotel w zarządzie PZU" - czytamy.
W ubiegłym roku 770 tys. zł jako prezes PZU Życie i pełniąc obowiązki dyrektora w PZU, otrzymał Andrzej Jaworski, który był przewodniczącym komisji finansów publicznych. Wcześniej startował z pozycji radnego Akcji Wyborczej Solidarność, był m.in. prezesem Fundacji Stoczni Gdańskiej, tworzył też Instytut Polskiej Racji Stanu 2010 im. Lecha Kaczyńskiego. W zarządzie PZU jego miejsce zajęła Małgorzata Sadurska.
Paweł Mucha, przewodniczący rady nadzorczej PZU, a wcześniej wiceszef kancelarii Andrzeja Dudy, w ubiegłym roku zarobił 151 tys. zł. "To prawnik, radny sejmiku województwa zachodniopomorskiego, polityk PiS z Gryfina, któremu udało się wybić na warszawskie salony polityczne. Aktywnie działał w Ruchu Społecznym im. Lecha Kaczyńskiego" - pisze "GW".
Opisane zostały również majątki członków zarządu Banku Pekao S.A. Leszek Skiba w 2022 r. zarobił 1,9 mln zł. Do niedawna był wiceministrem finansów, pełnił też funkcję przewodniczącego Rady Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.
Były minister finansów w rządzie PiS i były szef PGNiG Jerzy Kwieciński, w zarządzie Pekao S.A. w ubiegłym roku zarobił 1,35 mln zł. Nieco mniej otrzymał Piotr Zborowski (1,1 mln zł), który zanim dołączył do Pekao S.A., pracował m.in. w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz Ministerstwie Aktywów Państwowych na stanowisku zastępcy dyrektora Biura Ministra
O komentarz do informacji przedstawionych przez "GW" zapytaliśmy przedstawicieli PKO BP, Pekao S.A. i PZU. Czekamy na odpowiedź.
Przypomnijmy, że o osobach związanych z PiS, które zasiadają w spółkach Skarbu Państwa, w sierpniu ubiegłego roku pisała Wirtualna Polska. Jak czytamy, 122 "ludzi dobrej zmiany" zarobiło w nich aż 267 mln zł. Więcej TUTAJ.