- To byłoby coś niesamowitego, ale nie uprzedzajmy faktów - powiedział minister Waldemar Buda pytany na antenie TVP Info o lot Sławosza Uznańskiego w kosmos. W listopadzie ubiegłego roku polski astronauta został wybrany przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA) do Rezerwy Astronautów ESA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lot w kosmos. Minister Buda o rywalizacji z Niemcami
W ostatnich dniach dyskusja o wyprawie Polaka w przestrzeń kosmiczną przybrała na sile. Powodem był m.in. wpis na twitterowym profilu działającego przy premierze Centrum GovTech. "Po historycznej misji z udziałem Mirosława Hermaszewskiego, jako drugi Polak, Sławosz Uznański - członek korpusu rezerwowego ESA - European Space Agency poleci w kosmos" - mogliśmy przeczytać. Niedługo później wpis został usunięty.
Ostateczna decyzja jak dotąd nie zapadła. Wiadomo jednak, że Polska i Europejska Agencja Kosmiczna "rozważają opcje, by umożliwić lot" w kosmos Uznańskiemu. Niewykluczone, że sprawa rozstrzygnie się w lipcu, a sama wyprawa miałaby odbyć się w 2024 r.
Minister Buda w TVP Info wspomniał również o konkurencji o udział w misji. O lot mamy walczyć m.in. z Niemcami. - Mam nadzieję, że wygramy ten wyścig. Niemcy są bardzo poważnym konkurentem - zaznaczył.
Dzień wcześniej w rozmowie z dziennikarzami minister wyjaśnił, że "nie rozmawiamy tylko o uczestnictwie w misji kosmicznej polskiego astronauty". - Największy komponent dotyczy partycypacji polskich firm w rozwoju przemysłu kosmicznego. To jest dla nas najważniejsze, bo to, swego rodzaju, koło zamachowe gospodarki - stwierdził. Wskazał na analizy, z których wynika, że 1 złoty zainwestowany w branży kosmicznej daje 6-7 zł zwrotu w gospodarce, jeżeli firmy, start-upy z tego sektora będą się rozwijały. Buda dodał, że "państwo polskie złożyło ciekawą ofertę, która jest rozpatrywana teraz przez ESA".
Z ustaleń portalu Interia wynika, że lot Polaka w kosmos miałby być możliwy dzięki zwiększeniu nakładów finansowych Polski na działalność ESA. W ciągu najbliższych trzech lat nasz kraj ma wydać na ten cel 360 mln euro (niespełna 1,6 mld zł po obecnym kursie).