Rzeczkowska była m.in. pytana, co jest priorytetem na ten rok z punktu widzenia polityki budżetowej.
- Z jednej strony pomoc obywatelom, a więc utrzymanie programów socjalnych, ale też zapewnienie tarcz energetycznej i gazowej, żeby wzrost cen był po prostu do udźwignięcia przez gospodarstwa domowe. Z drugiej strony to jest utrzymanie wzrostu gospodarczego - odpowiedziała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Staraliśmy się o miękkie lądowanie. Spowolnienie gospodarcze dotyka dużą część świata, być może w niektórych krajach wystąpi nawet recesja. My zakładamy, że owszem, spowolnienie gospodarki będzie, ale stopniowe, delikatne, a po nim nastąpi zauważalne odbicie - zapewniła.
Minister powiedziała, że zadaniem rządu jest niedopuszczenie do recesji.
- Działania rządu są ukierunkowane na to, żeby tak było poprzez inwestycje. Obronność i wydatki zbrojeniowe - to też oznacza politykę inwestycyjną, ale mamy też Program Inwestycji Strategicznych Polski Ład, który jest kierowany do samorządów i sukcesywnie się rozwija - przyznała.
"Dużo nieplanowanych wydatków dodatkowych"
Minister odniosła się też do potrzeb na ten rok.
- Mamy w budżecie te potrzeby brutto na poziomie około 261 mld zł, do tego oczywiście jest kwestia funduszy - wsparcia sił zbrojnych i covidowego w BGK na poziomie około 84 mld zł. Potrzeby budżetu mamy zaspokojone w około 44 proc. To jest bardzo dobry wynik, co też pokazuje, że są chętni na polski dług. Nie jest tak, że jest duży problem, by pożyczać pieniądze na rynku. I mamy też kolejną bardzo dobrą informację - rentowności znacznie spadły - podkreśla.
Zadaniem minister finansów, czeka nas bardzo trudny rok. - Jest bardzo dużo wydatków dodatkowych w 2022 r., których nie planowaliśmy, a które musieliśmy ponieść - powiedziała. - Mamy 2023 r. i nowe priorytety: wspomniana obronność, ale też zdrowie. Większe środki - przypomnę - zostały zaplanowane na ochronę zdrowia, co też wynika z lekcji, które staramy się odrabiać po pandemii. Mamy spowolnienie gospodarcze, ale mimo wszystko na 2023 r. prognozujemy wzrost dochodów podatkowych - dodała.
Wypychanie wydatków poza budżet
Zdaniem ekonomistów "ostatnie lata, a w szczególności obecny projekt budżetu na rok 2023, w sposób rażący łamią zasady, które organy publicznie powinny uwzględniać podczas planowania, a potem uchwalania i realizowania budżetu".
"W 2023 r., podobnie jak w poprzednim, rząd założył bowiem finansowanie różnych zadań państwa poprzez wykorzystanie instrumentów pozostających poza sektorem finansów publicznych w ujęciu ustawy o finansach publicznych" – przekonują w swoim raporcie byli pracownicy ministerstwa finansów: Hanna Majszczyk, Sławomir Dudek z Forum Obywatelskiego Rozwoju i Ludwik Kotecki, członek Rady Polityki Pieniężnej.
Chodzi o wypychanie wydatków do funduszy celowych ulokowanych w Banku Gospodarstwa Krajowego. Według ich obliczeń dziura budżetowa Polski wynosi obecnie ponad 235 mld zł.