- Z tego co widziałam, to spadają głównie nie rzeczy pierwszej potrzeby, tylko raczej takie, bez których czasami możemy się obyć. Tekstylia z punktu widzenia klimatu to nawet dobrze, jak będziemy mniej tego typu rzeczy kupować, bo to jednak powoduje właśnie emisję - powiedziała minister Paulina Hennig-Kloska w Polsat News.
Przypomnijmy, że wtorkowa publikacja danych o sprzedaży detalicznej zszokowała ekspertów. We wrześniu wskaźnik spadł o 3,0 proc. rok do roku, podczas gdy w sierpniu wzrósł o 2,6 proc. Rynek spodziewał się wzrostu na poziomie 2,2 proc. rok do roku.
To bardzo duży spadek. Najgłębszy od września 2023 roku, kiedy to odnotowano obniżkę o 0,3 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krytykują wypowiedź ministry
Komentarz minister Pauliny Hennig-Kloski wywołał falę komentarzy.
"W kontekście ekonomicznej informacji o zubożeniu społeczeństwa Pani cieszy się ze zbawczego wpływu mniejszego dobrobytu, ponieważ na nową koszulkę trzeba zużyć wodę. Tylko ktoś bezdennie głupi lub cyniczny może wyprowadzić taki wniosek z tych informacji o stanie gospodarki" - napisał na platformie X poseł PiS Sebastian Kaleta.
"Minister Paulina Hennig-Kloska znowu w formie" - tak wypowiedź posłanki Polski 2050 skomentował europoseł Daniel Obajtek.
Oderwanie rządu od rzeczywistości osiąga rekordową prędkość. Nawet Elon Musk niedługo będzie zawstydzony szybkością tej rakiety" - napisał na platformie X Piotr Müller, były rzecznik rządu PiS, aktualnie europoseł.
"Mam prośbę - niech Pani znajdzie odwagę, wyjdzie na ulice i podejdzie do jakiejkolwiek osoby i powie jej swoje mądrości i zobaczy reakcje" - dodał.
"Poświęcę się i policzę wszystkie żakiety pani minister. Zobaczymy, jak pani dba o ten klimat. Chwilę mi to zajmie, bo sporo jest kolorów" - napisał dziennikarz Republiki Marcin Dobski.
"Zaraz się okaże, że jak nie będzie stać ludzi samochód i ogrzewanie, to to też będzie dobre dla klimatu" - napisał lider Konfederacji Sławomir Mentzen.
"Jako ministra klimatu i środowiska zwracam uwagę na to, że według wyliczeń, do wyprodukowania przeciętnej bawełnianej koszulki, potrzeba 2700 litrów wody. To ilość, która wystarczyłaby jednej osobie na 2,5 roku. Niestety konsumpcjonizm jest zły dla klimatu, dobry dla gospodarki, której trendy musi obserwować rząd, bo ona odzwierciedla też nastroje społeczne" - Paulina Hennig-Kloska rozwinęła swoim myśl na platformie X.
"2700 litrów wody ma wystarczyć na 2,5 roku? 3 litry wody dziennie? Według GUS dziennie średnio Polacy zużywają 150L na osobę" - pojawiły się wyliczenia internautów pod wpisem minister.
Spadek sprzedaży detalicznej
Załamanie sprzedaży detalicznej towarów to najprawdopodobniej zjawisko jednorazowe. "Ale nawet jeśli jest inaczej, nie świadczy o gwałtownym spadku popytu konsumpcyjnego. Zainteresowanie polskich konsumentów, z różnych powodów, przesuwa się z towarów na usługi" - napisał Grzegorz Siemionczyk, główny analityk money.pl w opinii.
PKO BP w swojej analizie wskazuje na wpływ czynników kalendarzowych. "Mniejsza liczba dni handlowych i jedna sobota mniej niż we wrześniu 2023 wpłynęły na wynik" - czytamy w raporcie banku. Istotnym czynnikiem była również wysoka baza statystyczna w sprzedaży paliw, związana z promocjami na stacjach benzynowych w poprzednim roku.