- Zdumiewa mnie trwająca już drugi tydzień "kampania powyborcza" pod hasłami: "ukryty dług", "prawdziwy budżet", "pieniędzy nie ma" – zdradziła Magdalena Rzeczkowska.
Minister finansów dodała, że "polskie finanse publiczne są transparentne, regularnie raportowane przez Polskę, obserwowane przez instytucje UE i niezależne instytucje ratingowe". - Nie ma absolutnie mowy o ukrywaniu czegokolwiek. Finanse publiczne są też w więcej niż przyzwoitej sytuacji jak na czasy pocovidowe, wobec kryzysu energetycznego i wojny za naszą wschodnią granicą. Europa patrzy na nas z podziwem – oświadczyła.
W ten sposób minister finansów mogła się odnieść m.in. do wyliczeń ekonomistów, którzy przyjrzeli się budżetowi na 2024 r. sporządzonemu przez rząd PiS. Ich zdaniem prawdziwy deficyt budżetu państwa to nie 165 mld zł, ale 277 mld zł. - To 112 mld zł więcej - podkreślają. Dlatego uważają, że należy przygotować się na prowadzenie kasy państwa pod rygorem Brukseli.
Ożywienie gospodarcze na horyzoncie
Rzeczkowska zaznaczyła, że polski dług publiczny jest wśród niższych w Unii Europejskiej i że jest on znacząco niższy niż największych gospodarkach UE. Dodała, że deficyt utrzymywany jest w ryzach, bezrobocie jest niskie a ożywienie gospodarcze widać na horyzoncie.
- To mówią liczby – skwitowała.
Dodała, że wszystkie liczby są znane od lipca, kiedy uchwalona została nowelizacja budżetu na 2023 r. oraz od sierpnia, kiedy rząd przedstawił projekt budżetu na 2024 r. Oceniła, że w tej sytuacji "musimy mieć do czynienia z manipulacją".
- Albo manipulowano opinię publiczną wówczas, przed 15 października, składając obietnice na wyrost, albo manipuluje się nią się teraz, tworząc narrację o braku możliwości finansowych na skutek rzekomych "ujawnionych" faktów dotyczących budżetu czy finansów. Żaden z tych scenariuszy nie stawia autorów tej "operacji socjotechnicznej" w dobrym świetle – oceniła minister.
To kolejna wypowiedź z rządu PiS, która uderza w opozycję. Wcześniej Mateusz Morawiecki mówił, że "kolejny rząd otrzyma w spadku budżet w dobrej kondycji".