By zrozumieć zagrożenie, o którym mówią eksperci, trzeba zacząć od ustawy regulującej rynek przewozu osób w Polsce. Od nowego roku w życie wejdzie tzw. lex uber, czyli ustawa, która zrówna taksówki i przewóz osób samochodami osobowymi pod warunkiem wyronienia licencji przez kierowcę.
Drugą z nowości wprowadzanych przez ustawę jest legalizacja aplikacji jako taksometrów. I właśnie przygotowywane rozporządzenie dotyczące wymogów stawianych aplikacji, według rozmówców „Czarno na białym” TVN24 pozwala na szpiegowanie obywateli.
Jego treść skrytykował i prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych i wiceminister cyfryzacji, choć to w tym resorcie szykowane jest rozporządzenie.
Przede wszystkim krytykowane jest wymóg zapisywania aplikacjom danych dotyczących, kto, kiedy, skąd i dokąd jechał, a także informacji dotyczących zachowania pasażerów. Wszelkie te dane musiałyby być oczywiście gromadzone.
Expose Morawieckiego. "Chwyty retoryczne, wygląda to fatalnie"
W ocenie ekspertów, takie dane mogą służyć funkcjonariuszom służb do inwigilowania obywateli.
Co ciekawe, choć przed dwoma tygodniami resort cyfryzacji zapewniał autora reportażu, że fragment rozporządzenia otwierający, przynajmniej teoretycznie, drogę do inwigilacji obywateli, zostanie zmieniony. Do 21 listopada nie został.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl