Zdrożały zarówno wycieczki zagraniczne, jak i urlop w kraju. Mimo wszystko Polacy wolą odpoczywać na ternie Polski (70 proc. wyjeżdżających). Za granicę pojechało 32 proc. wyjeżdżających. Warto jednak mieć świadomość, że na jakikolwiek wyjazd może sobie pozwolić tylko 44,3 proc. Polaków – wynika z badania IBRiS przeprowadzonego na zlecenie "Dziennika Gazety Prawnej" i RMF FM.
Rok temu na spędzenie czasu poza domem zdecydowało się więcej rodaków.
Z czego wynika wzrost cen? Na przykład ze zmiany polityki biur podróży, które w tym roku postawiły na rentowność. W rezultacie w zeszłym roku sprzedaż zanotowała 36-proc. wzrost, a w tym – zaledwie ok. 5 proc.
Obejrzyj: 500+ a wydatki na jedzenie. "Gdy mamy więcej pieniędzy, szukamy żywności lepszej jakości"
Z kolei hotele podwyższyły ceny, bo uznały, że … klientów i tak stać na wyższe stawki.
Hotelarze szacują, że tegoroczne obłożenie jest o 20-30 proc. mniejsze niż przed rokiem.
Analitycy wskazują na jeszcze jeden powód mniejsze aktywności urlopowej Polaków: zaczynamy się bać spowolnienia gospodarczego i wolimy odkładać pieniądze. Do tego przestajemy wydawać 500 plus na przyjemności. Pieniędzy ze świadczenia nie wydają mieszkańcy wsi i małych miasteczek, którzy jeszcze do niedawna deklarowali, że dzięki rządowemu wsparciu wreszcie będą mogli wyjechać choćby na kilka dni.
Przygotowując się na możliwą czarną godzinę, Polacy oszczędzają nie tylko na wakacjach, ale również mniej wydają na ubrania i buty – dynamika sprzedaży w tej kategorii po raz pierwszy jest niższa niż w kategoriach dóbr trwałego użytku, informuje DGP.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl