Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Konrad Bagiński
Konrad Bagiński
|

Morawiecki chce ozonować karty do głosowania. Czy to zabije wirusy? Tego nikt nie wie

396
Podziel się:

Aby podkreślić, że nadchodzące wybory korespondencyjne będą bezpieczne, premier zaznaczył, że karty do głosowania przejdą proces ozonowania. Sęk w tym, że nikt nie ma pewności, czy ten proces rzeczywiście jest w stanie pokonać wirusa.

Morawiecki chce ozonować karty do głosowania. Skuteczność tej metody nie jest potwierdzona.
Morawiecki chce ozonować karty do głosowania. Skuteczność tej metody nie jest potwierdzona. (KPRM, Krystian Maj, KPRM)

O ozonowaniu kopert Morawiecki mówił w ostatni wtorek podczas sesji pytań i odpowiedzi na Facebooku.

- Te karty dopiero będą przechodziły z rąk do rąk, będą przepakowywane, wysyłane i dostarczane przez listonoszy. Tak przynajmniej to wygląda w zapowiedziach. Żeby je skutecznie odkazić, musiałby to robić listonosz przed wrzuceniem koperty do skrzynki – mówi w rozmowie w Money.pl Adam Kamiński, warszawski lekarz, komentując słowa Morawieckiego.

Jak dodał, ozonowanie zaraz po wydrukowaniu karty czy koperty nic nie da, bo to nie maszyny drukarskie roznoszą wirusa.

W jego placówce właśnie przeprowadzone zostało szkolenie na temat walki z obecną epidemią. Dowiedział się z niego, że wedle aktualnego stanu wiedzy nie ma dowodów na to, że ozonowanie unicestwia koronawirusa, choć jest to prawdopodobne.

- Oczywiście nie jest wykluczone, że poprawnie przeprowadzone ozonowanie może zniszczyć nowego koronawirusa. Wiele na to wskazuje, ale na tę chwilę nikt nie ma takiej pewności – przyznaje.

Zobacz także: Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem

To samo mówił dr hab. Ernest Kuchar w rozmowie z WP abcZdrowie.

- Stoimy przed nieznanym wyzwaniem. Brak jest dowodów naukowych na to, czy w starciu z koronawirusem SARS-CoV-2 ten proces będzie skuteczny. Za mało wiemy jeszcze na ten temat - podkreślał Kuchar.

Żadnych informacji o skuteczności ozonowania nie mają WHO, CDC, ECDC ani inne zajmujące się zdrowiem instytuty i agencje z całego świata.

Co to jest ozonowanie i jak działa?

Ozonowanie stało się ostatnio bardzo modnym tematem. Faktem jest, że ozon jest bardzo skutecznym środkiem dezynfekującym. Świetnie nadaje się do oczyszczania wody, jest wielokrotnie bardziej skuteczny od chloru. Używa się go nie tylko na basenach, ale i w wodociągach. Ozonem dezynfekuje się pomieszczenia, również w obiektach służby zdrowia.

Według najnowszej wiedzy na temat SARS-CoV-2 nie ma jednoznacznych dowodów na to, że ozonowanie niszczy koronawirusa. Lekarze są w tej kwestii bardzo ostrożni. Bo ozon teoretycznie powinien koronawirusa unicestwiać (nie jest to żywy organizm, więc słowo "zabijać" byłoby tu nieprecyzyjne).

Ozon jest bardzo silnym utleniaczem i z łatwością niszczy zarówno organizmy żywe, jak i nieożywione elementy – takie jak wirusy. Wiadomo nawet, że skuteczniej działa na wirusy otoczkowe (czyli takie jak SARS-CoV-2), bo cząsteczkom ozonu łatwiej dotrzeć do koronki i ją zaatakować.

W sieci można znaleźć opisy chińskich badań, mówiące o tym, że ozon niszczy również SARS-CoV-2. Nie jest to do końca prawda – opisy dotyczą bowiem wykorzystywania ozonu do zniszczenia poprzedniego wirusa SARS, który zaatakował świat w 2002 roku. A domniemana skuteczność opiera się na tym, że SARS-CoV-2 i SARS są w 80 proc. takie same.

Ozonowanie jest procesem teoretycznie prostym. W zamkniętej przestrzeni, na przykład pomieszczeniu lub samochodzie, ustawia się generator ozonu i go po prostu włącza. Przestrzeń musi być zamknięta, a gaz musi osiągnąć odpowiednie stężenie.

Możliwa jest także dezynfekcja powierzchni przy pomocy ozonowanej wody. Taką metodę stosuje się na przykład w Warszawie podczas dezynfekowania przystanków i przejść podziemnych. Została zaakceptowana przez Głównego Inspektora Sanitarnego. Jednak ani przedstawiciele miasta stołecznego, ani GIS nie wspominają o tym, że miałaby to być metoda na walkę z koronawirusem. To po prostu dezynfekcja i już.

Sam ozon to nic innego jak atopowa odmiana tlenu. Występuje w górnych partiach ziemskiej atmosfery, gdzie wytwarza się samoistnie pod wpływem promieniowania UV. I takie też lampy są wykorzystywane w generatorach ozonu. Kluczową kwestią jest jednak dobranie odpowiedniej dawki, czyli uzyskanie skutecznego stężenia ozonu. Jednak potencjalna skuteczna dawka dla koronawirusa nie jest znana, podobnie jak wymagany czas ozonowania.

Samochód ozonuje się na ogół ok. pół godziny, mieszkanie kilka godzin. To jednak uśrednione dane, dotyczące zwyczajowego usuwania nieprzyjemnych zapachów, bakterii i grzybów. Są też przestrzenie, które ozonuje się nawet kilkanaście godzin. Dla konorawirusa nie jeszcze takich ma danych.

A może kupić ozonator do domu?

Nie zaleca się także stosowania domowych generatorów ozonu. Lekarz podkreślają, że może to być wręcz groźne dla zdrowia. Ozon uszkadza płuca i błony śluzowe w nosie, ma działanie prozapalne, niszczy struktury DNA i RNA, jest potencjalnie rakotwórczy. To po prostu potężna trucizna, działająca niszcząco na cały organizm.

Krótka ekspozycja na jego działanie nie szkodzi, ale instalowanie sobie w domu ozonatora jako domniemanego oczyszczacza powietrza to działanie, które powinno być uznane za próbę samobójczą. Powolną, ale prawdopodobnie skuteczną. Jeśli w ozonowanym w celu dezynfekcji pomieszczeniu zostawimy jakieś zwierzę, po cały procesie zastaniemy najprawdopodobniej jego truchło.

Na dodatek takie "domowe" sprzęty nie są w stanie nic zdziałać w kwestii wirusów, bakterii i grzybów.

"Nie używaj generatorów ozonu w miejscach zamkniętych. Przy zastosowaniu w stężeniach nieprzekraczających norm zdrowia publicznego ozon zastosowany do oczyszczania powietrza w pomieszczeniach nie usuwa skutecznie wirusów, bakterii, pleśni ani innych zanieczyszczeń biologicznych" – podkreślają eksperci z amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
WP Finanse
KOMENTARZE
(396)
WYRÓŻNIONE
Leokadia
5 lata temu
I co w tym złego? Czemu tyle tutaj jadu w komentarzach. Premier chce zrobić wszystko co sie da żeby zmniejszyć zagrożenie, żeby te wybory były bezpieczne. Nie wiem czy to powód do hejtu. Ja akurat całkowicie popieram wybory korespondencyjne, to jest całkowicie bezpieczna forma głosowania.
Lukas
5 lata temu
Popieram, jeżeli takie działanie ma w jakikolwiek sposób pomóc to dlaczego nie spróbować. Polacy to do wszystkiego tak pesymistycznie podchodzą, a tutaj akurat premier che tak przeprowadzić te wybory żeby były bezpieczne dla nas obywateli.
Wojtek
5 lata temu
Wybory powinny odbyć się w terminie. Sposób głosowania zaproponowany przez rząd jest dobry i nie stwarza zagrożeń. Te wymyśla opozycja. Z nudów albo z bezsilności.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (396)
pytajajNICK
4 lata temu
Czyżby narciarz Szumowskiego miał do sprzedania ozonatory?
Seba
5 lata temu
A czy ozonowanie zapobiegnie teoretycznemu fałszowaniu wyników ?
cdn
5 lata temu
Lepiej kupić lampę UVB, jest o wiele skuteczniejsza.
iaaaaa
5 lata temu
a może tak wyozonować mózgi rządzących ?
XYZ
5 lata temu
Najlepiej byłoby ozonować mózg pinokia . Może to by mu coś pomogło.Chociaż to raczej wątpliwe.
...
Następna strona