Szef rządu przyznał, że niewykluczone, że mogą pojawić się obostrzenia, ale podobnej sytuacji do tej z marca i kwietnia nie będzie.
- Od początku września dzieci wracają do szkoły, młodzież także, to pewna decyzja. Na początku października studenci wracają na uczelnię, i jeśli nawet rzeczywiście jesienią czy późniejszą jesienią znowu koronawirus zaatakował, to mamy dużo więcej doświadczeń i nie zamierzamy zamykać gospodarki w takim stopniu, jak do tej pory – powiedział Morawiecki na antenie Radia Łódź.
Dodał, że liczy na to, że gospodarka już wkrótce wyjdzie na prostą.
- Myślę, ze idą lepsze czasy i latem, i jesienią będziemy wychodzić z tego kryzysu. Mamy szansę na V-kształtne odbicie gospodarcze. Musi być równowaga po stronie zdrowotnej i gospodarczej. Otwarcie gospodarki to środki na szpitale czy na drogi - powiedział premier.
Zapytany o deficyt, przyznał, że w tym roku będzie większy, ale to konieczne, bo priorytetem jest dla rządu ratowanie miejsc pracy.
- Obniżyliśmy bezrobocie i przyrost jest jednym z najmniejszych w Europie - Francja, Niemcy czy Hiszpania mają gwałtowny przyrost. Według danych Eurostatu, u nas wynosi 3,5 proc, a według GUS 6 proc.i jest drugim lub trzecim najmniejszym w Europie - zauważył.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl