W piątek na konferencji prasowej na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych premier Mateusz Morawiecki przedstawił szereg propozycji programowych, których realizacją ma się zająć stworzony przez niego rząd. Zbiór propozycji został określony jako "dekalog polskich spraw".
- Skoro Polacy zdecydowali się na różne partie, bardzo różne ugrupowania, to zaczerpnęliśmy z różnych programów najbardziej wartościowe elementy i budujemy z nich "dekalog polskich spraw", filary programowe na najbliższą przyszłość, na najbliższe cztery lata, które mogą bardzo pozytywnie zmienić życie Polaków, pomimo dużych kryzysów, które ciągle wokół nas występują - mówił premier.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak stwierdził, pierwszym filarem "dekalogu" jest tarcza i stabilność dla małych i średnich firm. - Po pierwsze to wakacje ZUS-owskie dla małych firm, które znajdują się w trudnej sytuacji. To był element, który zaprezentowało PSL. Ten postulat jest bardzo ważny, ponieważ my staraliśmy się ulżyć małym i średnim firmom na inne sposoby, ale ten dobrowolny ZUS przynajmniej kilka razy do roku, albo w ogóle dobrowolny ZUS jest ważnym postulatem. Jesteśmy absolutnie gotowi do dyskusji w ramach koalicji polskich spraw i zrealizowania tego postulatu - powiedział premier Morawiecki.
Do piątkowego wystąpienia Morawieckiego odniósł się wiceprzewodniczący Polski 2050 Michał Kobosko. Jego zdaniem propozycja premiera o utworzeniu ponadpartyjnego porozumienia oznacza ogłoszenie końca Prawa i Sprawiedliwości i zastąpienie go Koalicją Polskich Spraw.
- Propozycja premiera nie pasuje do daty listopadowej, tylko do Prima Aprilis. Premier ogłasza nagle koniec Prawa i Sprawiedliwości, którą to partię ma zastąpić enigmatyczna Koalicja Polskich Spraw. To chyba jednak prezes Kaczyński powinien ogłosić jako pierwszy koniec PiS – ocenił Kobosko.
Zauważył, że ogłaszanie postulatów opozycji jako swojego własnego programu, jest przywłaszczeniem pomysłów, które zostały zgłoszone w trakcie kampanii wyborczej.
- Premier Morawiecki otwarcie kradnie i próbuje sobie przywłaszczyć pomysły zgłoszone w kampanii wyborczej przez opozycję demokratyczną i ogłosić teraz te postulaty jako swój "dekalog". PiS miał czas na przedstawianie swoich postulatów w kampanii, ale wtedy premier Morawiecki wolał się koncentrować na atakowaniu opozycji – podkreślił wiceszef Polski 2050.
- Dziś premier Morawiecki powinien jak najszybciej zejść ze sceny i przypomnieć sobie o takim zwykłym ludzkim dekalogu, w tym o przykazaniu "nie kłam" – dodał.