- Zostało bardzo niewiele do wynegocjowania. Wydaje się, że jedno spotkanie powinno wystarczyć, by te rozmowy zamknąć - stwierdziła w środę minister klimatu i środowiska Anna Moskwa, pytana o rozmowy ws. Turowa, które będą kontynuowane w piątek.
W programie w Polsat News pytana o to, czy jest nadzieja, że w piątek będzie porozumienie ws. Turowa między Polską a Czechami, szefowa MKiŚ oceniła, że szanse na porozumienie są duże.
- Jesteśmy już po wyborach (w Czechach - PAP), w okresie spokoju, ale też ostatniej szansy dla aktualnego rządu wyjścia z twarzą z tego kryzysu, daje nam to duże szanse na porozumienie - stwierdziła.
Minister Moskwa przypomniała, że jest to umowa bardzo szczegółowa z częścią finansową. - Zostało bardzo niewiele do wynegocjowania. Wydaje się, że to jedno spotkanie powinno wystarczyć, żeby te rozmowy zamknąć - oceniła. Dodała, że do wynegocjowania zostały "tylko dwa punkty".
Przypomnijmy: polsko-czeskie negocjacje dotyczące kopalni Turów rozpoczęły się w czerwcu. Po 17 rundach rokowań z udziałem przedstawicieli resortów ochrony środowiska i spraw zagranicznych oraz ekspertów i przedstawicieli samorządów, a także kierownictwa kopalni, 30 września minister Kurtyka poinformował, że rozmowy zakończyły się fiaskiem. Według informacji czeskiej strony nie porozumiano się co do czasu obowiązywania umowy. Strona polska krytykowała też brak możliwości jej wypowiedzenia. Te dwa punkty okazały się nie do przejścia w poprzednich rundach negocjacji.
Spór o Turów. Czesi proponują wznowienie negocjacji
Rozprawa przed TSUE coraz bliżej
Pytana czy Polsce i Czechom uda się porozumieć przed pierwszą rozprawą przed TSUE, która przypada 9 listopada Moskwa zastrzegła: "Dziewiąty to nie jest jeszcze wyrok; to jest wysłuchanie ekspertów".
Według niej dojście do porozumienia przed 9 listopada od strony proceduralnej będzie trudne. "To nie jest tylko kwestia wynegocjowania tej umowy, ale całej ścieżki - to jest umowa międzynarodowa, polsko-czeska, między dwoma rządami" - zaznaczyła.
Dodała, że zarówno strona polska, jak i czeska dołożą wszelkich starań, by to się odbyło w trybie przyspieszonym, z należytą starannością, ale nie spodziewa się, że 9 listopada nastąpi porozumienie. "Liczymy, że sam sygnał do Trybunału, do KE, że do takiego porozumienia doszło, będzie ważnym elementem w czasie naszej prezentacji 9 listopada" - powiedziała.
Zapytana, czy mamy szansę by nie zapłacić zasądzonej przez Trybunał kary Moskwa odpowiedziała, że od strony formalnej "nasze porozumienie z Czechami tych kar wstecz absolutnie nie kasuje". "Wystąpiliśmy z takim wnioskiem do Trybunału. Na dzień dzisiejszy takiej decyzji Trybunału nie mamy, czekamy na dalsze decyzje" - przypomniała.
Dopytywana, czy szansa, by Trybunał anulował karę, gdyby Czesi, po porozumieniu z Polską, wycofali się ze skargi w Trybunale szefowa MKiŚ wskazała: "Na dzień dzisiejszy takiej szansy formalnej nie widzimy, natomiast zakładamy, że szeroka kreatywność Trybunału, przy dobrej, woli mogłaby pozwolić jakąś możliwość znaleźć".
Moskwa zwróciła uwagę, że te środki nie trafiają do społeczeństwa czeskiego, do rządu czy do tego konkretnego regionu. "Być może w wymiarze medialnym i moralnego ukarania Polski jakiś efekt jest osiągnięty, natomiast w wymiarze finansowym (...) nie przyniosło to Czechom nic" - stwierdziła.
Czesi chcą wznowienia rozmów
Czechy wniosły skargę do Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE) przeciwko Polsce w sprawie kopalni węgla brunatnego Turów w lutym br. Wnioskowały też o nakazanie - w ramach środka tymczasowego - wstrzymania wydobycia w kopalni. Skargę skierowano w związku z rozbudową kopalni, która - jak twierdzi Praga - zagraża dostępowi do wody mieszkańców okolicznych gmin. Skarżą się oni także na hałas i pył związany z wydobyciem węgla brunatnego.
W maju TSUE w odpowiedzi na wniosek Czech nakazał natychmiastowe wstrzymanie wydobycia węgla w Turowie. Polski rząd ogłosił, że kopalnia nadal będzie pracować, i rozpoczął rozmowy ze stroną czeską. 20 września unijny Trybunał postanowił, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej karę 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni.
O wznowienie rozmów między Warszawą i Pragą apelowali w miniony wtorek samorządowcy z Liberca, regionu sąsiadującego z polską kopalnią. Sugerowali, że porozumienie jest lepsze niż postępowanie sądowe.
Europejskiej Trybunał Sprawiedliwości (TSUE) ogłosił, że rozprawa na temat skargi Czech wobec Polski odbędzie się 9 listopada.