"Elon Musk oferuje część swojej fortuny w ramach potencjalnie kosztownej umowy mającej na celu zidentyfikowanie prawdopodobnych wyborców Donalda Trumpa w siedmiu stanach" - zwraca uwagę "NYT".
Założony przez Elona Muska America PAC do wsparcia Donalda Trumpa (tzw. Super PAC, czyli political action committee) rozpowszechnia petycję, w której wyborcy deklarują swoje poparcie dla Pierwszej i Drugiej Poprawki. America PAC oferuje 47 dol. za każdego wyborcę zwerbowanego do jej podpisania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Elon Musk walczy o swing states
Celem jest "nakłonienie miliona zarejestrowanych wyborców w stanach wahających się, aby podpisali się za konstytucją, zwłaszcza za wolnością słowa i prawem do posiadania broni" - czytamy. Gdyby rekruterom udało się znaleźć milion osób, które podpiszą się pod petycją, Musk musiałby wypłacić 47 mln dol.
Petycja jest również rozpowszechniana wśród 200 milionów obserwujących Muska na jego platformie X. Pomysł Muska ma na celu zidentyfikowanie potencjalnych wyborców Donalda Trumpa, którzy mogą aktywnie włączyć się do kampanii. Wyborcy, którzy podpiszą petycję, co miałoby potwierdzić ich konserwatywne poglądy, mogą zostać zauważeni przez America PAC.
Musk na wiecu z Trumpem. "To będą ostatnie wybory"
"NYT" podkreśla, że America PAC gromadzi dane o sygnatariuszach, prosząc o podanie imienia i nazwiska sygnatariusza, adresu e-mail, numeru telefonu komórkowego, adresu pocztowego i informacji o osobie polecającej.
Amerykańskie media podkreślają, że nie ma limitu liczby zarejestrowanych wyborców, których ktoś może polecić, co zwiększa prawdopodobieństwo, że mogłoby dojść do oszustwa, celem otrzymania od Elona Muska większych pieniędzy. Super PAC odpowiada jednak, że wszystkie dane będą sprawdzane, gdyż sygnatariusze mogą wymienić tylko jedną osobę polecającą.
Dlaczego organizacja Muska, będzie wypłacać 47 dolarów? Tego miliarder nie wyjaśnił, ale w listopadzie Amerykanie wybiorą 47. prezydenta.
"Prawo federalne uznaje za przestępstwo płacenie komuś za głosowanie lub przyjmowanie płatności za rejestrację, lub głosowanie. Płacenie pieniędzy wyborcom za podpisanie petycji lub osobom namawiającym ich do złożenia podpisu nie jest nielegalne" - podkreśla "NYT".
Super PAC Muska, w czasie kampanii wyborczej porusza tematy bezpiecznych granic oraz miast, wolności słowa czy "rozsądnych wydatków". Mówi się też o "samoobronie". Elon Musk w ostatnim czasie przebywał w Pensylwanii, jednym z najważniejszych "stanów wahających się", gdzie do zdobycia jest 19 głosów elektorskich. Musk w nocy z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego pojawił się nawet na meczu ligi NFL Pittsburgh Steelers - Dallas Cowboys, żeby walczyć o głosy kibiców futbolu amerykańskiego.
"Elon Musk to niesterowalny geopolityczny pocisk rakietowy. Mówi i zachowuje się, jakby był potężniejszy niż rządy, i czasem w istocie tak jest. Wciąż jednak nie może stanowić prawa - pisał na początku września komentator spraw zagranicznych dziennika "Financial Times" Gideon Rachman.