- Jakiekolwiek mówienie, że coś tu było z naruszeniem przepisów, bez stosowanego upoważnienia, a może, że prezes Glapiński sam podjął decyzje, jest po prostu pustosłowiem, powiedziałabym, że bardzo dużym nadużyciem, nieznajdującym oparcia w materiałach dowodowych - mówi na nagraniu z wtorkowej konferencji NBP Dorota Szymanek, dyrektorka Departamentu Prawnego Narodowego Banku Polskiego.
Skup obligacji w czasie pandemii. NBP broni decyzji
- Myślę, że ci, którzy czekają, że doszukają się czegoś nadzwyczajnego, będą bardzo rozczarowani, bo jest bardzo bogata dokumentacja z tego okresu, są stosowane dokumenty, jak to w poszczególnych etapach następowało i my to wszystko pokażemy - dodaje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wstępny wniosek o postawienie prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu przygotowała i złożyła we wtorek w Sejmie grupa posłów koalicji rządowej. Wniosek podpisało 191 osób.
Autorzy pisma zarzucają prezesowi NBP, że "w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie swojego urzędowania dopuścił się naruszenia Konstytucji RP i ustaw".
Pierwszy zarzut dotyczy pośredniego sfinansowania przez NBP deficytu budżetowego w wysokości 144 mld zł poprzez skup obligacji skarbowych oraz obligacji gwarantowanych przez Skarb Państwa w latach 2020-2021. Grupa posłów opracowujących wniosek twierdzi, że Glapiński, "działając wspólnie i w porozumieniu" z przedstawicielami rządu, PFR, BGK i niektórych banków komercyjnych, inicjował i uczestniczył w wykonaniu decyzji o skupie skarbowych i nieskarbowych, ale gwarantowanych przez Skarb Państwa papierów wartościowych emitowanych przez PFR i BGK. Kolejny zarzut głosi, że skup ten dokonywany był bez upoważnienia od Rady Polityki Pieniężnej, co ma naruszać ustawę o NBP.