Wiosną Shell ogłosił plan zamknięcia nawet tysiąca stacji paliw w nadchodzących latach. Chce się skupić na rozbudowie stacji ładowania samochodów elektrycznych. - W Polsce sprzedaż paliw cały czas rośnie. Ponadto podobnie jak w Europie Zachodniej, sprzedaż aut elektrycznych wciąż jest poniżej oczekiwań - mówi money.pl Dawid Czopek, ekspert rynku paliw, pytany o to kiedy taki scenariusz może zmaterializować się w Polsce.
Na koniec lipca w Polsce zarejestrowanych było niewiele ponad 63,5 tys. samochodów elektrycznych (BEV) i blisko 59 tys. hybryd plug-in (PHEV). Zainstalowano 2215 punktów szybkiego ładowania prądem stałym (DC) i 5348 publicznie dostępnych punktów ładowania prądem przemiennym (AC). Udział aut elektrycznych w polskim rynku to około 4 proc.
Są jednak w Europie i takie państwa, gdzie elektromobilność wiedzie prym już dziś. Sztandarowym przykładem jest Norwegia. Firma OFV wyliczyła, że w sierpniu aż 94 proc. wszystkich rejestracji nowych aut stanowiły te elektryczne. Liczba BEV na drogach przewyższa już liczbę samochodów z napędami konwencjonalnymi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chiny idą tą drogą
Ten trend widać również w Chinach. Co więcej, gdy obywatele Państwa Środka decydują się zamienić auta na benzynę lub diesla na "elektryki", odbija się to na światowym rynku paliw - niższymi cenami ropy. A to przekłada się na niższe ceny na stacjach, także w Polsce.
- Jednym z czynników, który się składa na to, że jest mniejszy popyt na te paliwa, są zachowania konsumentów w Chinach. Jest coraz większe zainteresowanie samochodami elektrycznymi, przez co rośnie popyt na usługi ładowania kosztem zakupów benzyny. Z kolei w transporcie ciężkim paliwa tradycyjne "podgryza" gaz - mówi money.pl Grzegorz Maziak z e-petrol.pl.
Również on uważa, że do Polski ten trend jeszcze długo nie dotrze, z tych samych powodów, o których mówił Czopek.
- Na przykładzie Polski widać, że ładowarek jest cały czas za mało. Nawet by spełnić unijne wytyczne musielibyśmy mocno przyspieszyć. Są problemy z przyłączami do sieci, dużo wyzwań, a także wysokie koszty. Nakładają się na to zachowania konsumentów, u których nie widać gwałtownego wzrostu zainteresowania autami elektrycznymi - dodaje Maziak.
Zwraca uwagę, że notowania ropy i kondycja światowego rynku paliw będą pod presją tego, czy w ślad za spadkiem popytu na paliwa w Chinach, pójdzie kolejna wielka gospodarka - Indie. - Taka zmiana na rynkach azjatyckich wystarczy, żeby jej skutki mogły oddziaływać na cały rynek naftowy - podkreśla ekspert e-petrol.pl.
Stacje paliw w Polsce
Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN) wylicza, że na koniec 2023 r. w kraju działało 7915 stacji paliw, sprzedających co najmniej dwa gatunki paliwa. Co czwarta z nich działała pod szyldem Orlenu. W porównaniu z 2016 r. liczba stacji paliw w kraju wzrosła o 16 proc.
Orlen w odpowiedzi na pytania money.pl podkreśla, że "na bieżąco analizuje potencjalne lokalizacje nowych stacji paliw" a "decyzje o powstaniu nowej stacji lub likwidacji istniejącej są podejmowane na podstawie przesłanek biznesowych". Dodaje, że dynamika krajowego rynku paliw sprzyja otwieraniu stacji w nowych lokalizacjach.
Dynamika w segmencie detalicznym systematycznie rośnie, o czym świadczy 10 proc. wzrost sprzedaży w Polsce w porównaniu do analogicznego okresu w 2023 r. Sieć Orlen powiększyła się w pierwszym półroczu o 321 nowoczesnych stacji paliw, których łącznie liczy już 3 505 lokalizacji w siedmiu krajach Europy - czytamy w odpowiedzi na nasze pytania.
Ma być pięć razy więcej ładowarek "elektryków" na Orlenie
Pod szyldem Orlenu działa też 550 stacji ładowania aut elektrycznych, z czego część przy stacjach paliw koncernu. Plan na ten rok zakłada "oddanie kilku kolejnych stacji".
"Tempo rozwoju sieci punktów do ładowania zależy od dostępności mocy na danym terenie. Nowe punkty do ładowania aut elektrycznych są systematycznie oddawane do użytku wraz z pozyskaniem gotowych przyłączy energetycznych od Operatorów Systemu Dystrybucyjnego" - wyjaśnia biuro prasowe Orlenu.
Strategia Orlenu zakłada, że do końca dekady działać będzie 10 tys. punktów (wtyczek) ładowania, z czego ponad połowa w Polsce. Koncern rozwija sieć ładowarek także w Czechach i Niemczech. Oznaczałoby to, że liczba stacji ładowania z logo Orlenu w naszym kraju w ciągu pięciu lat wzrośnie niemal pięciokrotnie i przekroczy 2,7 tys. "Koncentrujemy się przede wszystkim na inwestowaniu w szybkie i ultraszybkie stacje ładowania, aby maksymalnie skrócić sam czas ładowania" - podkreśla biuro prasowe.
Stacje paliw już dziś się zamykają. Powód jest inny
Dawid Czopek zwraca uwagę, że stacje paliw zamykają się w Polsce już dziś, choć nie z powodu zastępowania ich ładowarkami aut elektrycznych.
Koszty funkcjonowania stacji paliw, takie jak pensje pracowników, ceny energii elektrycznej, koszty spełniania wymogów środowiskowych, bieżące utrzymanie, przeglądy techniczne, cały czas idą w górę. Tymczasem ich przychody, już niespecjalnie, zwłaszcza gdy mowa o małych, niezależnych obiektach - ocenia ekspert rynku paliw.
Przypomina, że od wielu lat marża detaliczna, czyli różnica między ceną hurtową i tą na pylonie stacji, to średnio 20-30 gr na litrze paliwa. Tyle zostaje w kieszeni właściciela z każdego sprzedanego (obecnie za około 6 zł) litra benzyny 95 lub oleju napędowego. Stacje paliw zarabiają coraz więcej na sprzedaży pozapaliwowej, czyli działających na nich sklepach i gastronomii.
- Na pewno część stacji paliw będzie się zamykać. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Bo ten biznes w części paliwowej jest trudny. Największe stacje i ich sieci na pewno się utrzymają. To trochę tak jak ze sklepami. Część mniej konkurencyjnych przegrywa z dyskontami i hipermarketami, ale powstają też nowe. Uważam, że tak samo będzie ze stacjami paliw - dodaje Dawid Czopek w rozmowie z money.pl.
Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl