Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. MLG
|
aktualizacja

Nadchodzi "kadrowe tsunami" w spółkach. Pierwsze kluczowe decyzje już blisko

415
Podziel się:

We wtorek, 30 stycznie zaplanowano pierwsze z serii nadzwyczajnych walnych zgromadzenie akcjonariuszy kluczowych spółek. Zorganizuje je Enea, dostawca energii elektrycznej. To oznacza, że machina zmian kadrowych w spółkach i podmiotach kontrolowanych przez Skarb Państwa zaczyna się rozpędzać.

Nadchodzi "kadrowe tsunami" w spółkach. Pierwsze kluczowe decyzje już blisko
Na 6 lutego PKN Orlen zwołał nadzwyczajne walne zgromadzenie. Może wtedy dojść do zmian w zarządzie, na czele którego stoi Daniel Obajtek (East News, Andrzej Iwanczuk/REPORTER)

Spółki, które bezpośrednio lub pośrednio kontroluje Skarb Państwa, muszą szykować się na zmiany. Jest długa lista osób do zwolnienia.  Pierwsza decyzja już we wtorek, 30 stycznia.

Ruszają zmiany kadrowe w spółkach

30 stycznia NZWA - nadzwyczajne walne zgromadzenia akcjonariuszy zorganizuje Enea, dostawca energii elektrycznej, 31 stycznia PGE, producent ciepła i energii elektrycznej. 2 lutego w sprawie zmian w składzie rady nadzorczej banku zdecyduje natomiast walne banku PKO BP. 13 lutego zaplanowano NZWA KGHM Polska Miedź. A 5 lutego zwoła je Orlen, którym kieruje Daniel Obajtek. Tego dnia może dojść do odwołania prezesa Daniela Obajtka.

Daniel Obajtek zapowiadał już w kwietniu tego roku, że jeśli wyborów nie wygra PiS, odejdzie sam. - Nie będę przenosił chorych planów, które doprowadzą do katastrofy tego kraju, więc trudno, żebym to firmował. Sam odejdę, nie trzeba mi będzie nawet dziękować. Mam swój honor i mam swoją godność - stwierdził. Tak się jednak nie stało.

Rząd Donalda Tuska zapowiada odpolitycznienie spółek skarbu państwa, powrót do konkursów na osoby zarządzające spółkami skarbu państwa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Podwójny "cud na Orlenie". Prawnik: sprawa do rozliczenia

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - rozmowa z Robertem Adamczykiem

Przypomnijmy, że premier Donald Tusk w wywiadzie dla trzech stacji telewizyjnych zapewniał, że zasady konkursów będą jasne i transparentne dla opinii publicznej, a także że już nikt nie będzie mógł konkursów ominąć.

Tam, gdzie państwo jest właścicielem dominującym albo kluczowym, gdzie dotyczy to bezpieczeństwa energetycznego państwa, to ja nie będę udawał, że nie będziemy mieli oczekiwań i rekomendacji. Ale i tak każdy będzie musiał przejść procedurę. To będzie procedura publiczna, ocena konkursowa — deklarował premier rozmowie z dziennikarzami TVN, Polsatu i TVP.

Z nieoficjalnego źródła zaznajomionego ze sprawą money.pl dowiedział się, że premier ma akceptować przewodniczących rad nadzorczych spółek strategicznie ważnych dla gospodarki i państwa. Mowa o 22 z 135 firm nadzorowanych przez resort aktywów państwowych.

Kandydaci — zarówno na członków rad nadzorczych, jak i zarządów — mieliby przejść przez sito niezależnego komitetu nominacyjnego, rozstrzygającego konkursy na najważniejsze stanowiska w państwowych spółkach. A więc ciała doradczego działającego na wzór podobnych tworów powołanych do życia w Niemczech, Norwegii czy we Francji.

Walne zgromadzenie i wnioski o odwołanie

Zwołanie nadzwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy (NZWA) oraz walnego zgromadzenia akcjonariuszy (WZA) w spółkach kontrolowanych przez Skarb Państwa, takich jak Orlen, Enea czy PGE, to kluczowy mechanizm w procesie zmiany zarządów i prezesów tych przedsiębiorstw.

Procedura rozpoczyna się z inicjatywy Skarbu Państwa, który jako główny akcjonariusz ma uprawnienia do żądania zwołania NZWA lub WZA w celu podjęcia strategicznych decyzji dotyczących spółki - w tym zmian w składzie zarządu.

Podczas zgromadzenia akcjonariusze reprezentujący Skarb Państwa mogą składać wnioski dotyczące odwołania obecnych członków zarządu, w tym prezesa oraz powoływania nowych. Decyzje te podejmowane są poprzez głosowanie, a głosy Skarbu Państwa często mają decydujący wpływ ze względu na posiadany pakiet kontrolny akcji.

Kluczowym elementem jest tutaj także rola rady nadzorczej, która ma uprawnienia do powoływania i odwoływania członków zarządu na podstawie uchwał NZWA lub WZA.

Wymiana zarządów banków

W przypadku banków kontrolowanych przez Skarb Państwa decyzje wymagają uzyskania zgody Komisji Nadzoru Finansowego (KNF). A ta działa pod przewodnictwem Jacka Jastrzębskiego, mianowanego na drugą kadencję przez poprzedniego premiera Mateusza Morawieckiego.

Co istotne, Komisja może odmówić zgody na powołanie kandydatów, jeśli stwierdzi, że nie spełniają oni wymogów lub ich działalność mogłaby niekorzystnie wpłynąć na stabilność finansową banku.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(415)
WYRÓŻNIONE
!!!!!!!!!!!!!...
9 miesięcy temu
Na pierwszy ogień Enea , patrzymy na Enea, tam jest siedlisko , jest tam miedzy innymi burmistrz Wysmierzyc który jest z pisu :)pobiera dużą pensje burmistrza i jednoczesnie pracuje sobie bidok w Enei! czy jest tam niezbedny aby blokowal miejsca pracy dla innych? myśle że nie jest:0 dlatego czekamy na ruchy kadrowe w Enei na pierwszy ogień, jazda!!!!!!!!!!!
Ewaryst
9 miesięcy temu
PiS-owiec… honor i godność buhahahahaha
TONo
9 miesięcy temu
Obajtek czeka na wyprowadzenie, prosto do celi, sam nie odejdzie.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (415)
Rtyhi
9 miesięcy temu
Spółka jeszcze tak dobrze nie stała.ale Obajtka chcą wsadzić paranoja
HOMER
9 miesięcy temu
Drżyjcie Polacy !Na zdjęciu dwóch największych sprzedawczyków Polski,będzieci mniejsi niż Królestwo Kongresowe.Boże ratuj Polskę !
nbg
9 miesięcy temu
Oto jak płacił Kaczyński za szczucie, manipulacje, kłamstwa, propagandę w kurwizji z naszych podatków. Prowadzący program "Wiadomości" w TVPiS Michał Adamczyk tylko w 2023 r. zarobił 1,5 mln zł. Były szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Jarosław Olechowski skasował w tym czasie 1,4 mln zł, a reporter Marcin Tulicki - ponad 700 tys. zł. Z kolei szef kanału TVP Info - Samuel Pereira - otrzymał za swoją pracę 439 tys. zł. PiS zrobił z publicznych mediów maszynkę do ordynarnej partyjnej propagandy i bezwzględną szczujnię. To jest skandal, żeby 3 miliardy zł rocznie z naszego budżetu poszło na na tych zwyrodnialców w TVP, którzy swą tubą propagandową służyli tylko Kaczyńskiemu i jego złodziejskiej partii PiS.
Angel
9 miesięcy temu
Kiedy kolej na kolej?
Orlen mówi pa...
9 miesięcy temu
Żegnaj Danielku.
...
Następna strona