- Rząd Tuska dotrzyma tego, co zostało ws. czternastej emerytury zapowiedziane. Problem polega na rozbieżności między tym, czego emeryci się spodziewają, a co dostaną - powiedział w programie "Newsroom" WP dr Tomasz Lasocki z Uniwersytetu Warszawskiego. - Czternasta emerytura, którą ja krytykuję od kiedy się ona pojawiła, ma w sobie mechanizm autodestrukcji. Polega on na tym, że z roku na rok im bardziej wzrastają emerytury, mimo że seniorom wcale nie dzieje lepiej, tym ta czternastka coraz bardziej się zmniejsza. Ten mechanizm działa tak od początku, od kiedy mówiono, że świadczenie jest jednorazowe. Już w sierpniu ubiegłego roku, gdy poprzedni rząd pokazał plany budżetowe, widać było, że ta czternastka będzie dużo mniejsza. Dwa lata temu było to 1,3 tys. zł, teraz emeryci przeciętnie dostaną ok. 800 zł. Jeśli obecny rząd nie naprawi sytuacji po poprzednikach, ta emerytura będzie niższa. Pewną próbą rozwiązania problemu jest zaproponowanie drugiej waloryzacji, która jest korzystniejsza niż czternastka - dodaje ekspert.