Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

Zbudowała gigantyczny biznes. "W dniu porodu pracowałam"

Dominika Żak, założycielka marki Dee Zee, przez lata zbudowała ogromny biznes. Rozkręcanie firmy kosztowało ją jednak wiele wyrzeczeń, zwłaszcza w sferze macierzyństwa. W "Biznes Klasie" wspomina m.in., że jej okres urlopu macierzyńskiego trwał dwa dni. - Cały czas byłam w pracy, nawet w dniu porodu – wspomina Dominika Żak. - 29 czerwca 2012, finał Mistrzostw Europy, pamiętam to bardzo dobrze. Jeszcze tuż przed porodem omawiałam z grafikiem promocje na weekend - dodaje. Żak wspomina, jak w szpitalu, na chwilę przed porodem, jeszcze dopracowywała detale banerów reklamowych: "Lekarz pyta: ‘Pani Żak, czy pani idzie rodzić, czy nie?’ A ja na to: ‘Momencik, muszę coś jeszcze zrobić’”. Po porodzie błyskawicznie wróciła do pracy. - W poniedziałek byłam już z powrotem w pracy, choć zdalnie. Nie miałam żadnego czasu macierzyńskiego. To był tylko weekend. (...) To nie było pytanie, czy będę wypoczęta albo czy spędzę czas z córką. Było to tylko pytanie: albo zostanę w domu i firma będzie zamknięta, albo będę kontynuować pracę i kiedyś przyjdzie moment, że będzie inaczej – opowiada.

rozwiń
gospodarka
pieniądze
3
Podziel się:
KOMENTARZE
(3)
WYRÓŻNIONE
Monia
3 tyg. temu
Ja też pracowałam w czasie porodu, ale ja naprawdę pracowałam.
Położn a
miesiąc temu
Przez to zapracowanie nie zadbała o intymność i jakiś obcy facet sprawdzał rozwarcie. Prawa pacjentek to fikcja.
Ciekawy
miesiąc temu
I co dalej?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (3)
Monia
3 tyg. temu
Ja też pracowałam w czasie porodu, ale ja naprawdę pracowałam.
Położn a
miesiąc temu
Przez to zapracowanie nie zadbała o intymność i jakiś obcy facet sprawdzał rozwarcie. Prawa pacjentek to fikcja.
Ciekawy
miesiąc temu
I co dalej?