To z tej fabryki w 2013 r. wyjechały pierwsze elektryczne samochody BMW - model i3. Obecnie produkowane są tam zarówno samochody hybrydowe plug-in, w pełni elektryczne, jak również spalinowe. Z zakładów w Monachium wyjeżdżają m.in. BMW Serii 3, jak również spalinowe BMW 4 Gran Coupe oraz elektryczny model i4. Udział aut elektrycznych w całkowitej produkcji w 2024 r. sięgnął 40 proc.
Od 2027 r. zakłady BMW Group w Monachium mają produkować już tylko samochody z napędem w pełni elektrycznym (BEV). To tam produkowana będzie Neue Klasse. Bawarski producent przekonuje, że ta zmiana ma zwiększyć wydajność.
Dzięki Neue Klasse znacznie obniżymy koszty produkcji w zakładzie w Monachium - powiedział Peter Weber, dyrektor zakładu.
Oszczędności ma przynieść nie tylko optymalizacja procesów, ale również nowa architektura "elektryków" Neue Klasse. Koncern podkreśla, że skupienie się tylko na jednym rodzaju układu napędowego zredukuje liczbę etapów w procesie produkcyjnym i liczbę części. "Na przykład wiązek przewodów, które wcześniej różniły się w zależności od typu silnika i mogły być skomplikowane w montażu" - czytamy w komunikacie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Neue Klasse - nowy rozdział dla BMW w Monachium
Gdy w 2023 r. podczas targów IAA Mobility zaprezentowano koncepcyjny model BMW Vision Neue Klasse, mówiono o nim jako o zapowiedzi rewolucji. Jako samochód elektryczny ma się cechować o 30 proc. większym zasięgiem, o 30 proc. szybszym ładowaniem i o 25 proc. większą wydajnością. Frank Weber, członek zarządu BMW AG ds. rozwoju, stwierdził wówczas, że to początek "największej inwestycji w historii firmy". Dodał, że Neue Klasse będzie miał wpływ na wszelkie generacje modeli BMW.
Jeszcze przed końcem 2025 r. w pilotażowym zakładzie w Centrum Badań i Innowacji BMW Group mają powstać pierwsze egzemplarze przedprodukcyjne Neue Klasse. Pierwszy model nowej generacji ma wejść do produkcji w nowym zakładzie w Debreczynie na Węgrzech jeszcze w 2025 r. W procesie przestawienia wajchy wyłącznie na "elektryki" w zakładach w Monachium, niemieccy pracownicy mają ściśle współpracować z kolegami z Węgier.
Fabryki BMW mają być elastyczne w produkcji
BMW dotychczas nie zapowiedziało, że przestawi się wyłącznie na produkcję samochodów elektrycznych. Niektóre marki złożyły takie deklaracje już kilka lat temu, zapowiadając, że będą w 100 proc. elektryczne nawet na kilka lat przed wejściem w życie tzw. zakazu aut spalinowych od 2035 r.
Kierownictwo koncernu, zarówno globalne, jak i odpowiedzialne za rynek polski, wielokrotnie podkreślało, że tempo rozwoju rynku aut elektrycznych nie jest i nie będzie jednakowe.
- Patrzymy na rynek od 2035 r. w skali globalnej. I jesteśmy pewni, że możemy faktycznie realizować misję dekarbonizacji, a równocześnie oferować napędy konwencjonalne tam, gdzie klienci tego chcą i gdzie ich potrzebują - mówił money.pl Alexander Baraka, dyrektor generalny BMW Group Polska.
- Już na poziomie naszej strategii uważamy, że auto elektryczne powinno być wyborem konsumenta, nie przymusem. Na całym świecie obserwujemy różne wzorce mobilności, różne potrzeby i różne uwarunkowania. I dlatego odpowiadamy na nie hybrydami plug-in, samochodami elektrycznymi, ale również wydajnymi samochodami spalinowymi. Wkrótce do nich dołączy wodór i ogniwa paliwowe - dodał.
Znalazło to odzwierciedlenie w strategii produkcyjnej koncernu. Firma podkreśla, że jest w stanie produkować różne typy układów napędowych na tej samej linii montażowej. - W ten sposób możemy zapewnić nasze możliwości dostaw w różnych sytuacjach rynkowych i utrzymać dobre wykorzystanie mocy produkcyjnych w naszych lokalizacjach - wyjaśnia Milan Nedeljković, członek zarządu BMW AG, odpowiedzialny za produkcję.
Koncern z bawarii spodziewa się jednak wyraźnego przyspieszenia rozwoju rynku aut elektrycznych. Dlatego zakłady w Debreczynie na Węgrzech, a później w Monachium, mają być pierwszymi fabrykami BMW, w których produkowane będą już tylko samochody elektryczne.
oprac. Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl