Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Agnieszka Zielińska
Agnieszka Zielińska
|
aktualizacja

Nadchodzi potężny cios w kieszenie Polaków. Opozycja nie wyklucza kolejnych tarcz

987
Podziel się:

W przyszłym roku rachunki za prąd mogą wzrosnąć nawet o 70 proc. Tymczasem w budżecie na 2024 r. nie ma pieniędzy na dopłaty do rachunków. Paulina Hennig-Kloska z Trzeciej Drogi zapowiada w rozmowie z money.pl, że nowy rząd będzie chciał znaleźć środki na tarcze osłonowe dla najuboższych.

Nadchodzi potężny cios w kieszenie Polaków. Opozycja nie wyklucza kolejnych tarcz
Ceny prądu wystrzelą. Opozycja zapowiada, że rozwiąże problem (East News, Andrzej Iwanczuk, Günter Menzl)

Jak informowaliśmy w money.pl, polityka mrożenia cen wprowadzona przez obecny rząd poniosła fiasko. Mimo rządowych tarcz, ceny prądu dla gospodarstw domowych wzrosły o niemal 30 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem. Wzrost jest m.in. skutkiem podwyższenia stawki VAT z 5 do 23 proc. od tego roku.

Tymczasem z szacunków ekspertów z Forum Energii wynika, że jeśli w przyszłym roku nie będzie tarcz solidarnościowych, ceny energii mogą wzrosnąć nawet o 70 proc.

Dla nowego rządu będzie to stanowić ogromne wyzwanie. Jaki plan ma w związku z tym opozycja?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Opłakane skutki decyzji rządu. Ekspert ostrzega: trzy lata temu rynek energii został zdemolowany

Opozycja musi szukać pieniędzy. "Złożono wiele obietnic bez pokrycia"

- Nie możemy dopuścić do sytuacji, aby np. emeryt musiał wybierać pomiędzy wydatkami na jedzenie a rachunkami za prąd. Pierwszym zadaniem dla nowego rządu będzie przede wszystkim znalezienie środków na tarcze osłonowe dla najuboższych - podkreśla posłanka Paulina Hennig-Kloska.

Posłanka Trzeciej Drogi potwierdza w rozmowie z money.pl, że rząd Zjednoczonej Prawicy nie zaplanował w budżecie na 2024 r. żadnych środków na przedłużenie tarcz energetycznych. - Zdajemy sobie sprawę, że zrobiono to świadomie, na zasadzie "niech sobie teraz jakoś radzą". W praktyce mamy do czynienia z ośmioma latami zaniedbań, które starano się zmieść pod dywan - zaznacza.

Według niej będzie to tym trudniejsze, że obecny rząd złożył wiele obietnic, na które nie ma zapewnionego finansowania w budżecie zaplanowanym na przyszły rok.

Przejmujemy władzę po ekipie, która koncentrowała się głównie na robieniu "dobrego PR-u", aby zapewnić sobie reelekcję - podkreśla.

Posłanka odnosi się także do polityki prowadzonej przez zarządy państwowych spółek energetycznych. W ostatnim czasie - jej zdaniem - "skupiały się one głównie na uprawianiu propagandy sukcesu" poprzez kampanie reklamowe, co można było zaobserwować m.in. na ulicach. - Obiecujemy jednak, że wszyscy zostaną za to odpowiednio rozliczeni - zapowiada.

Podatnicy dokładali do tarcz z własnych kieszeni

Zdaniem Grzegorza Onimichowskiego, eksperta w zespole doradców Koalicji Obywatelskiej, skutki ostatnich zaniedbań w sektorze energetyki będziemy odczuwać jeszcze przez kolejne lata.

Państwowe spółki energetyczne nie są od realizacji polityki społecznej, bo to jest domeną państwa, tylko od zarabiania pieniędzy. Dlatego wszelkie regulacje, które polegały na "zmuszaniu" spółek energetycznych, aby sztucznie obniżały cenę dla odbiorców końcowych, można porównać z rozwiązaniami rodem z PRL — mówi.

Według niego w efekcie obecnie dochodzi do paradoksalnych sytuacji. Ceny błękitnego paliwa na giełdach są znacznie niższe niż w taryfie PGNiG (obecnie Orlen). Państwowy koncern ma wyższą marżę, dostaje także rekompensaty za zamrożenie taryfowych cen gazu.

- Może się wydawać, że dzięki temu płacimy niższe rachunki. Problem w tym, że jako podatnicy dokładamy do takiej polityki z naszych kieszeni - twierdzi Grzegorz Onimichowski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ważny sygnał dla rynku po wyborach. "Polska wraca do tego stolika"

Ekspert uważa, że powinniśmy jak najszybciej powrócić do zasad wolnego rynku. Im szybciej to zrobimy, tym dla nas lepiej.

Równolegle według niego należy budować system osłonowy dla osób zagrożonych ubóstwem. Powinno się także promować bezemisyjne źródła, aby bardziej ograniczać korzystanie z węgla jako źródła ogrzewania.

NIK powinien wejść do Orlenu? Marek Kossowski: "Ja bym nie czekał"

Marek Kossowski, były prezes PGNiG i doradca Nowej Lewicy, uważa z kolei, że kluczowe będzie przemyślenie na nowo modelu polityki energetycznej w Polsce. Jednak priorytetem dla nowego rządu powinien być audyt w państwowych koncernach energetycznych.

Należy to zrobić kompleksowo i jak najszybciej. Czas w tym wypadku jest na wagę złota, bo sektor paliwowo-energetyczny ma ogromny wpływ na sytuację gospodarczą w Polsce. Wzrost cen gazu, prądu czy paliw ma bezpośrednie przełożenie na inflację, co odczuwamy także w cenach towarów w sklepach. Dlatego nie zgadzam się z opinią, że audyt w spółkach energetycznych należy zrobić dopiero w momencie, gdy ukonstytuuje się nowy rząd - uważa Kossowski.

Kto według niego powinien zająć się przeprowadzaniem kontroli w państwowych koncernach? - Takie kompetencje mają posłowie, a także Najwyższa Izba Kontroli. Przed wyborami kontrolerom nie udało się wprawdzie wejść do Orlenu, jednak obecnie nie zwlekałbym z taką decyzją - podkreśla.

Dodaje, że obecnie przeprowadzenie kontroli w państwowych spółkach energetycznych jest o tyle pilne, że tarcze energetyczne zamrażające ceny energii działają tylko do końca roku.

- Należy zobaczyć, jakie były rzeczywiste koszty wprowadzania mechanizmów regulacji cen. Nie znamy także kwot, które zostały wydane na reklamy w trakcie kampanii wyborczej - przypomina Marek Kossowski.

Jego zdaniem pod koniec tego lub na początku przyszłego roku nowy rząd musi podjąć szereg ważnych decyzji, zarówno w sprawie ewentualnych dopłat do rachunków za prąd czy gaz, jak i zasad rozliczeń właścicieli mikroinstalacji fotowoltaicznych z firmami energetycznymi.

- W tym kontekście zastanawiam się, czy nie wrócić do poprzednich zasad rozliczeń dla prosumentów, które funkcjonowały do połowy 2022 r. - podkreśla. Warto już teraz o tych kwestiach rozmawiać, a nie czekać, aż powstanie nowy rząd - podsumowuje.

Zostało nam niewiele czasu na realizację inwestycji z KPO

Eksperci doradzający Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drodze i Nowej Lewicy uważają, że należy przyspieszyć także transformację energetyczną.

- Mamy kilka pomysłów, jak to zrobić. W tej kwestii również nie możemy już czekać, bo zostało nam niewiele czasu na realizację przedsięwzięć zaplanowanych w KPO. Jeżeli uda się je zrealizować, czeka nas prawdziwa energetyczna rewolucja - twierdzi Marek Kossowski.

Przypomnijmy, że inwestycje związane z OZE i transformacją energetyczną są jednym z głównych filarów KPO. Dwa lata temu Polska zadeklarowała, że do 2026 r. udział odnawialnych źródeł energii wzrośnie u nas z 18,5 do 23,5 GW.

Natomiast KO chce z OZE uczynić podstawę systemu elektroenergetycznego, dla którego pozostałe źródła mają być uzupełnieniem. Według tych założeń w 2030 r. 68 proc. energii w Polsce będzie pochodziło ze źródeł odnawialnych. Obecnie to 21 proc.

Agnieszka Zielińska, dziennikarka money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
wybory
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(987)
WYRÓŻNIONE
antoni
rok temu
Chyba wszystko jest lepsze od tego co było przez 8 ostatnich lat.
Marcin
rok temu
Wychodzenie z tego szamba po PiS potrwa lata, nie zostawili po sobie nic tylko długi i gospodarkę w ruinie.
emeryt
rok temu
pis niech wraca na wschód do swego Władimira siać propagandę i okradać ludzi tam im bliżej niż na zachód do cywilizacji
NAJNOWSZE KOMENTARZE (987)
Polak mały
10 miesięcy temu
(Jan Kochanowski, „Pieśni”) Cieszy mię ten rym : „Polak mądr po szkodzie” : Lecz jesli prawda i z tego nas zbodzie, Nową przypowieść Polak sobie kupi, Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi.
Polak mały
10 miesięcy temu
Jaka tam znowu "opozycja? Przecież to oni teraz rządzą! To przejaw schizofrenii (a głupiemu żal...)
👹👹👹
rok temu
Tusk przestań pamiętam osiem lat twoich nie rządów!
Polak
rok temu
Nikt wam tyle nie naobiecuje, co Tusk z ekipą, a wyjdzie jak zawsze że to była przenośnia.
rej5
rok temu
Tusk i Hołownia ""debatują"" nad OSŁONOWYMI TARCZAMI!!! ALE TO TRZEBA ZROBIĆ!!! a tu SAME NIEROBY!!! przykład: Tusk / poniedziałek: przylatuje, drobna przebieżka, wtorek: haratanie w gały, środa: jakieś spotkanie, /towarzyskie chociażby/ czwartek:poważne zajęcie: kubańskie cygara, szampan, no bo jakoś tydzień trzeba zakończyć, piątek: pokręcenie się trochę po urzędzie I KONIEC PRACY!!! > ODLOT przykład idzie z góry!!!
...
Następna strona