– Polityka RPP i NBP jest dramatycznie zła. Został zaciągnięty hamulec ręczny, rynek zastopował, osób poszukujących finansowania w bankach prawie nie ma, co przekłada się na kolosalny spadek popytu. Kupujący gotówkowi, widząc co się dzieje, wstrzymują się, oczekując spadku cen. Nadchodzi rynek kupującego, a ten z gotówką będzie rządził transakcją – mówi Marek Kunicki z agencji nieruchomości w Warszawie. Komentarze pośredników zostały zebrane w ramach badania nastrojów pośredników portalu Nieruchomosci-online.pl
Hamowanie na rynku nieruchomości
Jak czytamy w raporcie "Nastroje pośredników w obrocie nieruchomościami", w II kwartale 2022 r. wartość Indeksu nastrojów pośredników w obrocie nieruchomościami (INPON) wyniosła 48,49 na 100 pkt, co wskazuje na pesymistyczne nastroje w branży i prognozy dotyczące spowolnienia rozwoju rynku w III kwartale br.
Na nastroje w drugim kwartale bieżącego roku rzutował przede wszystkim wysoki popyt na najem związany z wojną w Ukrainie oraz malejąca zdolność kredytowa potencjalnych nabywców nieruchomości.
Ceny najmu będą rosły. Rynek rozgrzeją studenci
– Obecnie brakuje czynników, które mogłyby wpłynąć pozytywnie na rynek. Wzrost stóp procentowych, wysoka inflacja i zwiększające się koszty życia będą stale wpływać na hamowanie zakupów na potrzeby mieszkaniowe. Klienci inwestycyjni są dalej na rynku, ale oni dokonali już zakupów w 2021 r. i teraz bardziej szukają okazji – mówi Maciej Ciżek z agencji nieruchomości Home Asset.
Klienci gotówkowi albo negocjują, albo czekają na obniżki
Jak zauważa Agnieszka Dajnowicz z agencji ATUT Negocjacje i Nieruchomości w Jeleniej Górze, jest coraz więcej klientów kredytowych, a gotówkowi czekają na spadek cen.
– Będą oczekiwać coraz większych upustów (klienci gotówkowi - przyp. red.). Sprzedający będą musieli się zdecydować: sprzedać taniej za gotówkę czy trzymać cenę i czekać na klienta kredytowego ryzykując, że przy odmowie z banku transakcja nie dojdzie do skutku. Część osób zdecyduje się wstrzymać sprzedaż i wynająć swoje nieruchomości – wyjaśnia Agnieszka Dajnowicz.
Mieszkanie nad morzem. Sprzedaż siadła
Z kolei Anna Kwiatkowska z Housefly Nieruchomości w Głogowie mówi, że dominacja klientów gotówkowych na rynku wtórnym spowoduje obniżenie cen w tym sektorze. I tak, jak przedstawicielka agencji ATUT Negocjacje i Nieruchomości podkreśla, że posiadanie gotówki jest silnym argumentem podczas negocjacji, a sprzedawcy mają świadomość, że jeśli ich nieruchomości nie weźmie gotówkowicz, to może już nikt jej nie weźmie.
O wzroście klientów gotówkowych w ostatnim czasie mówił również Krzysztof Startek z Annderson Nieruchomości w Krakowie. – Nadal będą kupować ludzie z gotówką: żeby uniknąć inflacji lub inwestycyjnie, bo najem znowu może się opłacać przy tak dużym popycie. Może być też wzrost gotówkowych klientów z Ukrainy, którzy będą chcieli tu bezpiecznie ulokować środki – tłumaczy Krzysztof Startek w komentarzu zebranym podczas badania przeprowadzonego przez serwis Nieruchomosci-online.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szybkie transakcje na rynku wtórnym
Oczy inwestorów będą skierowane na rynek wtórny. Do obrotu wrócą te mieszkania wzięte na kredyt, które wcześniej były przeznaczone na najem, ale przez rosnące stopy procentowe okazują się nierentowne.
– Już dziś wiele inwestycji na wynajem nie ma bieżącej rentowności. Jeśli stopy nadal będą wzrastać, może okazać się, że w gospodarstwach domowych nie ma wolnych środków, aby dopłacać do obsługi kredytu. To może spowodować, że wynajęte mieszkania pojawią się na rynku jako oferty do sprzedaży – komentuje Agata Stradomska z agencji Białe Lwy-Nieruchomości w Warszawie.
O większej uwadze inwestorów skierowanej na rynek wtórny mówił również Lech Andrzejewski z ROS-MAR-ROS Marcin Roś w Jastrzębiu-Zdroju. – W kolejnym kwartale będziemy mieć do czynienia z szybkimi transakcjami na rynku wtórnym, ponieważ pojawi się dużo atrakcyjnych ofert przecenionych poniżej wartości rynkowych. Będzie to dobry czas do dywersyfikacji portfela dla dobrych inwestorów – wyjaśnia Lecz Andrzejewski.