Przypomnijmy, że TVN24 w reportażu "Wody Czerwone" przedstawił wyniki śledztwa w sprawie niebezpiecznych odpadów na nielegalnych składowiskach. Materiał pokazał działanie "mafii śmieciowej" i bezradność państwa w walce z procederem. Spółka broniła się, mówiąc, że sama padła ofiarą działania takiej "mafii" i firm zewnętrznych.
W miejscowości Rojków, około 30 km na wschód od centrum Warszawy, na terenie zakładu zajmującego się recyklingiem rozpuszczalników, porzucono setki ton niebezpiecznych odpadów, "między innymi z produkcji trotylu, czym w Polsce zajmuje się wyłącznie państwowa spółka Nitro-Chem". Sprawę opisywały TVN24 i Radio Zet.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sasin: spółka poszkodowana, ale ma rozwiązać problem
Pod koniec lipca Nitro-Chemu z mównicy sejmowej bronił Jacek Sasin.
Dwa słowa prawdy. Państwowa spółka Nitro-Chem, wchodząca w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej, jest w tej sprawie poszkodowana. Nawet dziennikarze TVN-u, wasza tuba propagandowa, to powiedzieli, że Nitro-Chem został tutaj oszukany - przekonywał.
"Bezpieczeństwo Polaków jest najważniejsze. Dlatego, choć spółka Nitro-Chem została poszkodowana przez nieuczciwych kontrahentów, to odpady zostaną ponownie przekazane do utylizacji" - ogłosił natomiast Sasin w czwartek, 10 sierpnia.