Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|

Najbardziej zapracowany radar w Polsce. Inspektorat transportu pokazał dane

32
Podziel się:

Od stycznia do maja 2023 roku najwięcej przekroczeń prędkości zarejestrował fotoradar przy Ostrobramskiej w Warszawie - wynika z danych Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. Statystyki pokazują jednak, że kierowcy coraz częściej zdejmują nogę z gazu. Liczba przekroczeń prędkości spadła o około 56 procent.

Najbardziej zapracowany radar w Polsce. Inspektorat transportu pokazał dane
Najbardziej zapracowany radar w Polsce stoi na ul. Ostrobramskiej w Warszawie (East News, Jacek Dominski/REPORTER)

Na polskich drogach jest ponad 500 urządzeń kontrolujących prędkość pojazdów w ramach oraz nieoznakowane samochody inspekcji. Działają one w systemie CANARD. Jak wynika z danych GITD, 30 zamontowanych na terenie Warszawy fotoradarów zarejestrowało w pierwszych miesiącach tego roku 59,5 tysiąca naruszeń.

Radar rekordzista, który jest zamontowany na Ostrobramskiej w Warszawie zrobił zdjęcia ponad 4,8 tys. pojazdom, które przekroczyły dozwoloną prędkość. Natomiast odcinkowy pomiar prędkości w tunelu na zakopiance złapał ponad 8,7 tys. aut, które pędziły z niedozwoloną prędkością.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nowa Škoda Kodiaq PHEV na trasie do Wisły

Mimo to, z danych wynika, że kierowcy wyraźnie zdjęli nogę z gazu. W analogicznym okresie ubiegłego roku, czyli od stycznia do maja 2022 roku, urządzenia zanotowały 105,7 tys. przypadków przekroczeń prędkości.

- Od wejścia w życie nowych przepisów w 2022 r. następuje systematyczne zmniejszenie liczby przekroczeń dozwolonej prędkości - informuje Główny Inspektor Transportu Drogowego Alvin Gajadhur.

O niemal 33 proc. jest mniej przypadków zarejestrowanych przez system radarowy przekroczenia prędkości o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym.

Wśród kierowców o ciężkiej nodze znalazł się i taki, który 12 maja w miejscowości Łopiennik Górny (Lubelskie) w obszarze zabudowanym przekroczył prędkość o 97 km/h przy ograniczeniu do 50 km/h. Gnał z prędkością 147 km/h.

Natomiast w kwietniu w Wojszycach na obszarze zabudowanym, przy ograniczeniu do 50 km/h, kierowca jechał z prędkością 143 km/h.

Przekroczył prędkość o ponad 70 km/h. Apel do kierowców

- Mimo spadku zarejestrowanych przekroczeń dozwolonej prędkości, wciąż jest ona jedną z głównych przyczyną wypadków drogowych. Dlatego apelujemy do kierowców: zwolnijmy a drodze, wszyscy chcemy bezpiecznie dotrzeć o wybranych miejsc i wrócić do domów bezpiecznie - powiedział Gajadhur .

W ubiegłym roku w trakcie długiego weekendu czerwcowego fotoradary i odcinkowe pomiary prędkości odnotowały ponad 15 tys. przekroczeń prędkości. Niechlubny rekordzista w obszarze zabudowanym w miejscowości Żarnów przekroczył prędkość o 74 km/h, czyli jechał z prędkością 124 km/h.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(32)
WYRÓŻNIONE
Adrian
rok temu
Jeżeli jest to fotoradar-rekordzista, to znaczy, że ograniczenie prędkości na tym odcinku jest z czapy i służy tylko i wyłącznie wyłudzaniu od kierujących pieniędzy.
olo
rok temu
przecież tu chodzi o kasę za mandaty a nie bezpieczeństwo
Davor
rok temu
To teraz podejcie jeszcze liczbę ofiar śmiertelnych w wypadkach drogowych w pierwszym półroczu poprzedniego i obecnego roku. Pryśnie teza artykułu o rzekomym wzroście bezpieczeństwa na drogach. Liczba mandatów z radarów spadła, bo kierowcy poznali miejsca ich lokalizacji
NAJNOWSZE KOMENTARZE (32)
Clint Eastwoo...
rok temu
Czytam te komentarze i zastanawiam się co poszło w edukacji nie tak, że dzbanów przybywa i przybywa, a wszystko pod hasłem odbierania im ukochanej wolności. Ludzie: aut przybywa, z czego w Polsce większość to auta ponad 15-20 letnie. Czy musicie kogoś rzeczywiście stracić w wypadku, żeby zrozumieć, iż tylko nieuchronna kara( radar) a nie znaki, których nikt nie przestrzega, uchronią być może Was, waszych rodziców, dzieci przed kalectwem lub bezsensowną śmiercią. Jak ktoś potrzebuje adrenaliny to dalej na tor lub do Niemiec na autobanę bez ograniczeń, ale to się większości asów i mistrzów prędkości z aut leciwych i służbowych nie przydarzy, bo kasa nie ta, a i pracodawca nie pozwoli na takie harce. Jeżdżę 50 tys km rocznie i mam naprawdę mocne auto, ale im więcej tych kilometrów robię tym większy mam szacunek do prędkości i jej skutków. Uzyski z przekroczeń żadne, liczone w minutach co w żadnej sposób nie zwiększa mojej efektywności. Tylko w uzasadnionych przypadkach te przekroczenia mają sens ( ratowanie życia, policja, służby, Straż). Reszta to pitolenie o jakimś pośpiechu. Przecież i tak wszyscy zmierzamy ku temu samemu, jedni szybciej drudzy wolniej.
Anw
rok temu
Jeszcze więcej i więcej i więcej , aż do 20 km /godz
On Wawa
rok temu
To nie jest zdjęcie z Ostrobramskiej
można krasć? ...
rok temu
Narodowy socjalizm się szerzy z komuną pod opieką ABW mimo art , 231 256 kk. Bandyci na WOLNOSCI
Roman
rok temu
Gnębienie narodu za pomoca ustaw, kar itp. Gdyby chodzilo o nasze bezpieczenstwo zdrowia i zycia to dawno temu naprawiono by sluzbe zdrowia. Gnebienie narodu to specjalnosc tego rzadu...
...
Następna strona