Za zorganizowanie szpitala tymczasowego, który miał powstać we Wrocławiu, odpowiadał wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski. Szpital tymczasowy we Wrocławiu powstał na terenie centrum kongresowego przy ul. Rakietowej.
NIK krytycznie o budowie szpitala tymczasowego we Wrocławiu
"Aktywność wojewody związana z przygotowaniem inwestycji była chaotyczna, spóźniona i nie została poprzedzona rzetelną analizą. W toku realizacji przedsięwzięcia wystąpiły nieprawidłowości, w których świetle należy uznać szpital tymczasowy za wybudowany w warunkach samowoli budowlanej. Dopuszczono także do niegospodarnego wydatkowania środków publicznych w wielkich rozmiarach" - ocenił inwestycję NIK.
Ustalenia kontroli nie dają podstaw do przyjęcia, że najlepszą z możliwych opcji była lokalizacja przy ul. Rakietowej 33 - można wywnioskować z raportu NIK.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski tłumaczył na początku inwestycji, że wybranie tej lokalizacji było najbardziej optymalną decyzją, ze względu chociażby na bliskość Autostradowej Obwodnicy Wrocławia i kwestie logistyczne z tym związane.
Szpital tymczasowy we Wrocławiu. NIK: zawyżono koszty budowy
Kontrolerzy mają także uwagi co do finansowania inwestycji.
"Wojewoda zaakceptował i zrealizował prace adaptacyjne związane z budową szpitala tymczasowego w oparciu o zaproponowane przez przedsiębiorcę stawki, które w istotny sposób odbiegały od średnich stawek rynkowych, co w konsekwencji doprowadziło do zawyżenia kosztów budowy o ok. 11 mln zł" - czytamy we wnioskach opracowanych przez Izbę.
Koszty uruchomienia szpitalu od początku budziły wiele kontrowersji. Placówkę skontrolowali nawet posłowie opozycji z Koalicji Obywatelskiej - Michał Szczerba i Dariusz Joński.
Parlamentarzyści przekonywali, że placówka w stolicy Dolnego Śląska to najdroższy szpital tymczasowy. Według stanu na 31 grudnia 2021 r. koszty związane z organizacją i funkcjonowaniem szpitala we Wrocławiu wyniosły łącznie ok. 79, 4 mln zł.
- Każde tego typu zarzuty muszą zostać przeanalizowane. NIK ma prawo przeprowadzać kontrole, wojewoda także prowadził działania w tej sprawie. Jeżeli będzie złożone zawiadomienie do prokuratury, to ten wniosek będzie rozpatrywany. Pamiętajmy jednak o trudnym czasie pandemii COVID-19 i błyskawicznych decyzjach wówczas podejmowanych, obarczonych ryzykiem - tak w poniedziałek nowy raport NIK komentował rzecznik rządu Piotr Müller.