Od początku roku najmocniej podrożał wynajem w Gdyni (+10 proc.), Łodzi (8 proc.) i Lublinie (7 proc.). Inne miasta, gdzie stawki za najem rosną to Szczecin, Toruń, Wrocław, Bydgoszcz, Białystok, Poznań, Gdańsk i Katowice.
Zdaniem analityków Expandera i Rentier.io głównym powodem wyższego czynszu za wynajem jest stopniowy powrót najemców. Dodatkowo, co widoczne jest szczególnie w Gdyni właściciele mieszkań wycofują się z długoterminowego najmu, bo szykują lokale dla turystów.
Dlatego ich zdaniem to nie koniec podwyżek i do największych wzrostów czynszów za wynajem dojdzie w lipcu lub sierpniu. Poza tym, w ofercie najmu pojawia się coraz więcej nowych mieszkań oraz takich, które w ostatnim czasie zostały świeżo wyremontowane. Takie lokale są droższe i podbijają w górę średnie stawki najmu.
Eksperci Expandera i Rentier.io jako przykład rosnących cen podają takie miasta jak Łódź i Lublin, gdzie koszty najmu są dużo wyższe niż przed pandemią - odpowiednio o 9 proc. i 5 proc.
Inaczej jest w Warszawie i Krakowie, gdzie wynajem jest tańszy niż przed pandemią.
- Po spadkach stawek najmu na początku pandemii, od października 2020 roku obserwowaliśmy stabilizację na poziomie 40 zł za mkw. W maju 2021 roku odnotowaliśmy kolejny spadek do 39 zł za mkw. W rezultacie najem w Krakowie jest aż o 12 proc. tańszy niż przed pandemią. Podobnie jest w Warszawie, gdzie przeciętny koszt wynosi 52 za mkw, czyli w porównaniu z lutym 2020 roku jest aż o 11 proc. taniej - komentują eksperci.