Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Grzegorz Siemionczyk
Grzegorz Siemionczyk
|

Najgorsze już za nami. Firmy w Polsce wychodzą z dołka

40
Podziel się:

Większość firm spodziewa się odbicia popytu, a ich rentowność już teraz rośnie, mimo szybkiego wzrostu kosztów pracy. Przedsiębiorstwa odzyskują też skłonność do inwestycji i zwiększają plany zatrudnienia. Słabą koniunkturę widać wciąż w eksporcie.

Najgorsze już za nami. Firmy w Polsce wychodzą z dołka
Słabym ogniwem polskiej gospodarki pozostaje eksport (East News, NewsLubuski)

Do takich wniosków prowadzi najnowsza edycja "Szybkiego monitoringu NBP". To publikowany raz na kwartał raport podsumowujący wyniki szeroko zakrojonego badania kondycji przedsiębiorstw.

"Wyniki SM NBP sugerują, że w III kwartale 2024 r. sytuacja ekonomiczna przedsiębiorstw – na tle ocen historycznych – była nadal osłabiona. Firmy spodziewają się jednak jej poprawy zarówno w IV kwartale, jak i w perspektywie rocznej. Czynnikiem wspierającym poprawę sytuacji sektora będzie oczekiwane ożywienie popytu, któremu w perspektywie rocznej towarzyszyć będzie – według prognoz przedsiębiorstw – wyższa rentowność działalności" – podsumowują wyniki swoich badań ekonomiści z banku centralnego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Oburzenie po decyzji NBP. "To nie powinno się zdarzyć"

Choć bieżąca sytuacja w całym sektorze przedsiębiorstw jest wciąż osłabiona, to coraz bardziej widać, że problemy koncentrują się w nielicznych sektorach. To może sugerować, że w gospodarce zachodzą zmiany strukturalne, które nakładają się na zmiany typowo cykliczne. Chodzi o stopniowe przesuwanie się ciężaru aktywności ekonomicznej nad Wisłą z przemysłu (i eksportu) ku usługom.

Rośnie wykorzystanie potencjału produkcyjnego

Zmiany strukturalne mogą częściowo tłumaczyć niektóre niepokojące dane, np. te dotyczące stagnacji produkcji przemysłowej, spadku zatrudnienia czy dużej liczby upadłości przedsiębiorstw. Według danych firmy Coface w pierwszych trzech kwartałach br. niewypłacalność (skutkującą bankructwem lub postępowaniem restrukturyzacyjnym) ogłosiło 4465 firm. To już niewiele mniej niż w całym 2023 r., który był pod tym względem rekordowy.

Dobrą miarą kondycji poszczególnych sektorów jest stopień wykorzystania mocy wytwórczych. Według NBP w III kwartale wzrósł on (po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych) do 82 proc. z 81,8 proc. w II kwartale. To wynik minimalnie powyżej wieloletniej średniej. Jednocześnie w handlu detalicznym i usługach wykorzystanie mocy wytwórczych jest rekordowe lub nieomal rekordowe. Tymczasem w przemyśle i handlu hurtowym wykorzystanie zdolności produkcyjnych pozostaje bardzo niskie.

Analitycy z NBP wskazują, że "przyszłemu wzrostowi wykorzystania potencjału produkcyjnego mogą sprzyjać korzystne w ocenie przedsiębiorstw perspektywy popytowe i spadek obciążenia nadmiernym poziomem zapasów wyrobów gotowych". Dalszy wzrost stopnia wykorzystania mocy wytwórczych doprowadziłby z kolei do ożywienia w inwestycjach - czego zwiastuny już w SM NBP widać -  oraz odbicia zatrudnienia, które w II kwartale zmalało o 0,2 proc. rok do roku po zniżce o 0,1 proc. w I kwartale.

Rośnie popyt na pracowników

Spadek zatrudnienia, choć się pogłębił, był w II kwartale bardziej skoncentrowany w kilku branżach niż w I kwartale. Świadczy o tym fakt, że trzeci raz z rzędu zmniejszyła się różnica między odsetkiem firm, które zwiększyły zatrudnienie o co najmniej 1 proc., a odsetkiem firm, które zmniejszyły zatrudnienie o co najmniej 1 proc. (tych drugich jest o 4 pkt proc. więcej niż pierwszych, ale w 2023 r. różnica dochodziła do 8 pkt proc.).

Jednocześnie więcej firm planuje zwiększać zatrudnienie – zarówno w horyzoncie kwartału, jak i w horyzoncie roku – niż je zmniejszać. W przypadku kwartalnych prognoz zatrudnienia różnica wynosi niemal 19 pkt proc. i jest wyraźnie powyżej długoterminowej średniej.

Planowany wzrost zatrudnienia to odzwierciedlenie oczekiwań przedsiębiorstw, że w kolejnych miesiącach popyt na ich towary i usług będzie rósł. W tych oczekiwaniach również widoczne jest jednak duże zróżnicowanie branżowe. Wskaźnik rocznych prognoz popytu (to różnica między odsetkiem firm oczekujących wzrostu popytu a odsetkiem firm oczekujących spadku popytu) najwyższy jest w budownictwie, a następnie w produkcji dóbr zaopatrzeniowych oraz w usługach konsumenckich i nierynkowych. Najniższy jest z kolei w energetyce i produkcji dóbr konsumpcyjnych trwałego użytku.

Odsetek przedsiębiorstw, które formułują negatywne prognozy – nie tylko popytu, ale też zatrudnienia, inwestycji i swojej ogólnej sytuacji ekonomicznej – nieznacznie w III kwartale wzrósł, ale utrzymał się poniżej długoterminowej średniej. Wskaźnik ten jest zaś jedną z miar ryzyka bankructwa, które – w świetle SM NBP – pozostaje niskie.

Koszty w dół, rentowność w górę

Do optymizmu przedsiębiorstwa skłaniać może to, że już w II kwartale 2024 r. ich wyniki zaczęły się poprawiać. Wskaźnik rentowności obrotu netto w sektorze przedsiębiorstw zwiększył się do 3,8 proc. w porównaniu do 3,2 proc. w I kwartale, gdy znalazł się najniżej od 2020 r. Odsetek firm z dodatnią rentownością obrotu netto wzrósł z 64 proc. do 65,9 proc. W porównaniu do II kwartału 2023 r. rentowność przedsiębiorstw pozostaje jednak niższa.

W kwestii rentowności w danych NBP widać historyczną zmianę. W III kwartale odsetek firm, które rentowność sprzedaży krajowej oceniają jako satysfakcjonującą, wynosił 47,5 proc. To nieco mniej niż w II kwartale, ale wciąż minimalnie więcej niż średnio w dłuższym okresie. Rentowność sprzedaży zagranicznej za satysfakcjonującą uważa 49,4 proc., nieco więcej niż w II kwartale, ale znacznie mniej niż średnio. W przypadku eksporterów wyspecjalizowanych firm zadowolonych z rentowności tej działalności jest już mniej niż firm zadowolonych z rentowności sprzedaży krajowej. To pierwszy taki przypadek od lat.

Główną przyczyną spadku rentowności firm w ujęciu rok do roku był szybki wzrost realnych wynagrodzeń. Koszty pracy przedsiębiorstw zwiększyły się o 10,1 proc. rok do roku po zwyżce o 13 proc. w I kwartale. Ponieważ część innych kosztów firm maleje, szybko rośnie udział kosztów pracy w całkowitych kosztach. W II kwartale zwiększył się on do 13,6 proc., wyraźnie przewyższając długoterminową średnią.

Ogółem koszty przedsiębiorstw zmalały w II kwartale o 3,3 proc. rok do roku po zniżce o 4,5 proc. w I kwartale. Wspomniany wzrost rentowności sektora przedsiębiorstw był możliwy, ponieważ w tym samym czasie wyhamował spadek przychodów ze sprzedaży firm – z 6,2 proc. rok do roku w I kwartale do 4,4 proc. w II kwartale. Co istotne, ten spadek sprzedaży też był skoncentrowany: objął 28 spośród 76 branż wyróżnionych w danych NBP.

Przedsiębiorstwa oczekują, że te tendencje będą się utrzymywały, a opłacalność ich działalności będzie się zwiększała. Odsetek firm, które oczekują wzrostu rentowności w horyzoncie roku, przewyższył odsetek firm, które liczą się ze spadkiem rentowności, o 23,3 pkt proc. w porównaniu do 20,7 pkt proc. w II kwartale.

W danych NBP widać też inny przejaw optymizmu: rosnącą powoli skłonność do inwestycji. Dotyczy to w szczególności budownictwa, co może wiązać się z oczekiwaniami na zwiększony napływ funduszy z UE, m.in. w ramach Krajowego Planu Odbudowy.

Grzegorz Siemionczyk, główny analityk money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
inwestycje
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(40)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Dominik J.
3 miesiące temu
Grzesiu cały czas optymista i pokazuje jakieś tabelki. Czas zdjąć różowe okulary, chyba, że robi to celowo?
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Kazio
3 miesiące temu
Padłem ze śmiechu :) Zastanawiam się ile kasy z naszych podatków dostają portale i gazety za taką propagandę sukcesu. Macie takie pojęcie o rzeczywistości przedsiębiorców jak l@wusy, które nawet warzywniaka by nie poprowadziły, z Agnieszką Puszczającą-Bąki na czele….
Olaf
3 miesiące temu
Te wykresy to chyba sam Tfu!!!sk rysował? Tytus dał tylko opisy
HydraCorpoEco...
3 miesiące temu
Mamy bezprecedensowe rozdawanie pieniędzy pochodzących ze wzrostu o ponad 300 mld zł potrzeb pożyczkowych SP w 2024 roku a wyniki firm stanęły zaledwie w miejscu. To oznacza, że owe pieniądze plus KPO plus regularne fundusze unijne idą na "palenie w piecu" a nie w "docieplanie domu" aby zużywać mniej energii.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (40)
darek
3 miesiące temu
pieniądze z unii idą na chodniki , drogi często naprawiane w niektórych powiatach PO KILKU latach bez potrzeby bo,, przepadną pieniądze,, remonty dworców kolejowych w zasadzie od zera a remont generalny byl robiony 20 lat temu i wystarczyło tylko odmalować, na świetlice wiejskie czesto robione ponad stan , na świetlice staży pożarnej gdzie często te budynki wyglądają jak nowoczesne biurowce, przeszklenia etc, jeden wielki burdel i niegospodarność. I sie dziwie, ze to sie kreci, Pieniądze sa dramatycznie złe wydatkowane, nikt na nic nie patrzy a z tego nie bedzie dalej wzrostu gospodarczego a ten który jest to sztuczny twór wykreowany pozorowanymi dzianiami i wspierany rozdawnictwem na duza skale, Nie inwestuje sie firmy, nie inwestuje sie w nauke i naukowców, w nowoczesne technologie, Tu nie może byc dalej dobrze...
darek
3 miesiące temu
pieniądze z unii idą na chodniki , drogi często naprawiane w niektórych powiatach PO KILKU latach bez potrzeby bo,, przepadną pieniądze,, remonty dworców kolejowych w zasadzie od zera a remont generalny byl robiony 20 lat temu i wystarczyło tylko odmalować, na świetlice wiejskie czesto robione ponad stan , na świetlice staży pożarnej gdzie często te budynki wyglądają jak nowoczesne biurowce, przeszklenia etc, jeden wielki burdel i niegospodarność. I sie dziwie, ze to sie kreci, Pieniądze sa dramatycznie złe wydatkowane, nikt na nic nie patrzy a z tego nie bedzie dalej wzrostu gospodarczego a ten który jest to sztuczny twór wykreowany pozorowanymi dzianiami i wspierany rozdawnictwem na duza skale, Nie inwestuje sie firmy, nie inwestuje sie w nauke i naukowców, w nowoczesne technologie, Tu nie może byc dalej dobrze...
Polak z empat...
3 miesiące temu
Ekonomiczna i socjalna eutanazja!!!!!Tyle mają groszowi emeryci!!! Oni nie doczekali pracy na umowie o pracę!!!! Mają mniej niż niemowlęta!!! To już ekonomiczna eutanazja!!!!Nawet socjalny PIS o nich zapomniał i nie rewaloryzował kwotowo ich emerytur. Kiedy media i politykierzy nagłośnią i zajmą się tragiczną sytuację groszowych emerytów ofiar złodziejskiej prywatyzacji co byli zmuszeni tyrać za grosze na czarno i na śmieciówach bo praca na umowie o pracę była i nadal jest luksusem. Ci ludzie tworzyli PKB kraju, wychowali dzieci i nie doczekali się pracy na uczciwej umowie o pracę. Jest ich już pół miliona a ich groszowe emerytury drastycznie topnieją w stosunku do już głodowej najniższej emerytury bo nie są dodatkowo waloryzowane kwotowo. Groszowi mają mniej niż państwo daje niemowlętom i dzieciom. Emerytury po kilkaset zł do nieco ponad tysiąc zł to ekonomiczna eutanazja tych ludzi. Nie ze swojej winy harowali na czarno i śmieciówach tylko z winy złych politykierów. Rząd hoduje kolejną armię starców bez emerytur. To 2 miliony śmieciowych niewolników bez praw pracowniczych do renty, emerytury, leczenia, socjalu pracowniczego, urlopu, zasiłku dla bezrobotnych, jubileuszówki, trzynastki i braku renty dla ich dzieci w razie śmierci rodziców. Ci ludzie to współcześni niewolnicy harujący za grosze, dyskryminowani, pogardzani przez bezwzględne kolejne władze które mimo unijnych nakazów nie likwidują śmieciówek. Media i politykierzy udają że nie ma problemu i milczą. Kasa dla esbeków, wdowich emerytur, niepełnosprawnych... Itd jest. Groszowi są poza nawiasem i nikt nawet lewicowe partie o nich nie myślą. PIS zarzucił kwotowe rewaloryzacje była tylko jedna i nożyce się rozwarły. Groszowe emerytury są odrażająco i hańbiąco niskie dla starych spracowanych w szarej strefie ludzi i czas zająć się nimi i śmieciowymi pracownikami których los będzie taki sam. To 2,5 mln grupa wyborców!!!Likwidujemy śmieciówy. JEDNA UMOWA PRACĘ jednakową dla wszystkich ozusowana maksymalnie do średniej krajowej zarobków z różnych źródeł razem, (obejmująca także artystów, celebrytów) . O wyższą emeryturę niech każdy zadba sam. To uczciwe i dobry kierunek do tzw emerytur obywatelskich jednakowych dla każdego. Skończy się okradanie tych co do systemu płacą bardzo dużo i krótko korzystają bo np zaraz umierają i rodziny nie odzyskują zgromadzonych składek. Trzeba zostawić ludziom pieniądze w ich gestii a jednocześnie zabezpieczyć emerytom podstawowe potrzeby. Jak ktoś chce wyższej emerytury niech sam o to zadba.
Polak z empat...
3 miesiące temu
Oni nigdy nie wyjdą z a jest za głęboki !!!Ekonomiczna i socjalna eutanazja!!!!!Tyle mają groszowi emeryci!!! Oni nie doczekali pracy na umowie o pracę!!!! Mają mniej niż niemowlęta!!! To już ekonomiczna eutanazja!!!!Nawet socjalny PIS o nich zapomniał i nie rewaloryzował kwotowo ich emerytur. Kiedy media i politykierzy nagłośnią i zajmą się tragiczną sytuację groszowych emerytów ofiar złodziejskiej prywatyzacji co byli zmuszeni tyrać za grosze na czarno i na śmieciówach bo praca na umowie o pracę była i nadal jest luksusem. Ci ludzie tworzyli PKB kraju, wychowali dzieci i nie doczekali się pracy na uczciwej umowie o pracę. Jest ich już pół miliona a ich groszowe emerytury drastycznie topnieją w stosunku do już głodowej najniższej emerytury bo nie są dodatkowo waloryzowane kwotowo. Groszowi mają mniej niż państwo daje niemowlętom i dzieciom. Emerytury po kilkaset zł do nieco ponad tysiąc zł to ekonomiczna eutanazja tych ludzi. Nie ze swojej winy harowali na czarno i śmieciówach tylko z winy złych politykierów. Rząd hoduje kolejną armię starców bez emerytur. To 2 miliony śmieciowych niewolników bez praw pracowniczych do renty, emerytury, leczenia, socjalu pracowniczego, urlopu, zasiłku dla bezrobotnych, jubileuszówki, trzynastki i braku renty dla ich dzieci w razie śmierci rodziców. Ci ludzie to współcześni niewolnicy harujący za grosze, dyskryminowani, pogardzani przez bezwzględne kolejne władze które mimo unijnych nakazów nie likwidują śmieciówek. Media i politykierzy udają że nie ma problemu i milczą. Kasa dla esbeków, wdowich emerytur, niepełnosprawnych... Itd jest. Groszowi są poza nawiasem i nikt nawet lewicowe partie o nich nie myślą. PIS zarzucił kwotowe rewaloryzacje była tylko jedna i nożyce się rozwarły. Groszowe emerytury są odrażająco i hańbiąco niskie dla starych spracowanych w szarej strefie ludzi i czas zająć się nimi i śmieciowymi pracownikami których los będzie taki sam. To 2,5 mln grupa wyborców!!!Likwidujemy śmieciówy. JEDNA UMOWA PRACĘ jednakową dla wszystkich ozusowana maksymalnie do średniej krajowej zarobków z różnych źródeł razem, (obejmująca także artystów, celebrytów) . O wyższą emeryturę niech każdy zadba sam. To uczciwe i dobry kierunek do tzw emerytur obywatelskich jednakowych dla każdego. Skończy się okradanie tych co do systemu płacą bardzo dużo i krótko korzystają bo np zaraz umierają i rodziny nie odzyskują zgromadzonych składek. Trzeba zostawić ludziom pieniądze w ich gestii a jednocześnie zabezpieczyć emerytom podstawowe potrzeby. Jak ktoś chce wyższej emerytury niech sam o to zadba.
Iwona
3 miesiące temu
Polskie filmy wychodzą z dołka dlatego zapowiadają grupowe zwolnienia, panie redaktorze czy PKP cargo poczta Polska też wychodzi z dołka
...
Następna strona