"Rządząca partia Prawo i Sprawiedliwość skręca w prawo, aby wykorzystać zmęczenie Ukrainą, ale nie zdobywa wystarczającej liczby głosów, aby utworzyć rząd" - pisze "The Wall Street Journal". Badanie exit poll dało PiS 36,8 proc. głosów, Koalicji 31,6 proc. Choć wygrywa Prawo i Sprawiedliwość, to KO razem z Trzecią Drogą i Lewicą, według sondażu, zdobywają razem 248 z 460 mandatów w nowym Sejmie.
"Financial Times" zwraca uwagę na wagę wyniku wyborów nie tylko dla Polski. "Głosowanie jest postrzegane jako najważniejsze wybory dla UE w tym roku, potencjalnie redefiniujące relacje między Brukselą a największym państwem członkowskim w Europie Środkowo-Wschodniej po latach waśni"- czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ten sam wątek podkreśla Bloomberg. "Zwycięstwo opozycji zakończyłoby burzliwy okres w stosunkach Polski z Unią Europejską, która wstrzymała ponad 35 mld euro, aby ukarać Warszawę za ograniczanie niezależności sędziów i mediów podczas ośmiu lat rządów prawa i Sprawiedliwości. Po ogłoszeniu wyniku złoty zyskał na wartości" - czytamy.
"Polska przed zmianą władzy. Wygrana opozycji w wyborach parlamentarnych" – zatytułował doniesienia z Polski największy niemiecki tabloid "Bild". Serwis Deutsche Welle zwraca uwagę, że już po godz. 21 drugi program publicznej telewizji ZDF ogłosił, że "partia PiS traci większość".
PiS nie stworzy rządu?
"FT" dodaje, że PiS będzie miał trudności z uformowaniem rządu trzeciej kadencji, jeśli sondaże się potwierdzą. Exit poll przyznaje Prawu i Sprawiedliwości zaledwie 200 mandatów, a jego potencjalnemu koalicjantowi, czyli Konfederacji, tylko 12 miejsc w Sejmie (6,2 proc. głosów).
W podobnym tonie wypowiadał się ekonomista Piotr Kuczyński.
"Wyniki wyborów każą zakładać, że prezydent powierzy misję tworzenia rządu Prawu i Sprawiedliwości, ale najpewniej skończy się ona niepowodzeniem i będziemy mieć wielotygodniowy bałagan" - napisał w opinii dla money.pl.