Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
WS
|
aktualizacja

Najważniejszy plan rządu w ogniu krytyki. "Nie ma podstaw"

37
Podziel się:

Podczas ostatniego posiedzenia Rady Dialogu Społecznego dyskutowano nad Wieloletnim Planem Finansowym Państwa. Zdaniem przedstawicieli BCC założone wskaźniki są zbyt optymistyczne. – Wątpliwości budzi fakt, że nie mamy podstawy do odbicia się gospodarki i powrotu do wysokiego wzrostu PKB – przekazali.

Najważniejszy plan rządu w ogniu krytyki. "Nie ma podstaw"
Przedsiębiorcy krytykują Wieloletni Plan Finansowy Państwa (Agencja Wyborcza.pl, Kuba Atys)

W Wieloletnim Planie Finansowym Państwa założono, że w 2023 roku tempo wzrostu gospodarczego w Polsce wyhamuje, a realny poziom PKB wzrośnie o 0,9 proc. W latach 2024-2026 oczekiwane jest ożywienie gospodarki, ponieważ tempo wzrostu PKB wyniesie odpowiednio w 2024 r. 2,8 proc., w 2025 r. 3,2 proc. oraz 3,0 proc. w 2026 r.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - rozmowa z Filipem Bittnerem

Wieloletni Plan Finansowy Państwa

Witold Michałek, wiceprezes BCC, ekspert BCC ds. gospodarki, podkreślił, że w obecnej sytuacji nie widać wyraźnych czynników oraz danych, które potwierdzić mogą zaprezentowane w dokumencie tak optymistyczne prognozy oraz wskaźniki makroekonomiczne. Podobnego zdania był przewodniczący Rady Dialogu Społecznego Łukasz Bernatowicz.

– Wątpliwości budzi fakt, że nie mamy podstawy do odbicia się gospodarki i powrotu do wysokiego wzrostu PKB. Zwłaszcza inwestycje prywatne są na bardzo niepokojąco niskim poziomie. Ponadto odwrócenie piramidy demograficznej, brak środków z KPO, spadająca konsumpcja tudzież inne zjawiska ekonomiczne nie nastrajają optymistycznie. To jest powodem sceptycznego przyjęcia powyższych założeń – wskazuje Bernatowicz.

Zadłużenie Polski

Zdaniem przedstawicieli Rady Dialogu Społecznego alarmującą kwestią są również ostatnie projekcje Komisji Europejskiej, zgodnie z którymi zadłużenie Polski ma wzrosnąć w ciągu dekady do poziomu 70 proc. PKB.

Piotr Patkowski, wiceminister finansów, podczas posiedzenia powiedział, że strona rządowa ostrożnie podchodzi do takich prognoz. Jak relacjonuje BCC, Patkowski podkreślił, że KE bierze pod uwagę przede wszystkim wzrost wydatków, ale nie bierze już pod uwagę wzrostu PKB.

"Natomiast przedstawiciele RDS do powyższych prognoz podchodzą jednak bardzo poważnie i od dawna podkreślają, że reguła wydatkowa jest zagrożona i konstytucyjne granice zadłużenia również. Dzieje się to na skutek lokowania wydatków w pozabudżetowych wehikułach. Obsługa tego zadłużenia będzie coraz trudniejsza i będzie negatywnie wpływać na całą gospodarkę", przekazano w komunikacie BCC po posiedzeniu Rady Dialogu Społecznego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(37)
WYRÓŻNIONE
Volter
2 lata temu
Nasza gospodarka i finanse zaczynają się walić. Przy tym systemie gospodarczym jaki stworzyli ci niekumaci z PiS, ogromnym zadłużeniu oraz marnotrawstwie nie ma szans na wieksze odbicie gospodarcze. To jest tak jak z tą rakietą która wleciała 4 miesiące wcześniej, widzieli ją nawet na ekranie i olali temat. To jest właśnie nie tylko cała armia Blaszaka ale i pozostałe resorty - oni biora pieniądze ale nic nie robią oprócz rozdawnictwa, które powoli się kończy ... Zmieńmy to badziewie zanim zdewastują całe nasze państwo...
bastard
2 lata temu
Krzywogeby mitoman :)))) Jak wzrost PKB moze wynosic 0.9% w kraju ktory musi przenaczyc na splate odsetek od dlugu rownoznaczna 2.8% PKB !!! To tak jak z deficytem . Ustalili na 68 miliardow zl a juz pozyczyli ponad 100 miliardow . Ludzi w nieskonczonosc doic nie moga bo inflacja nie spada tylko utzrymuje sie na wysokim poziomie ! I tak bedzie do 2027 roku !!! Podnosic pensji w nieskonczomosc tez nie mozna bo gospodarka straci na konkurencyjnosci i firmy przeniosa bisnes do bardziej stabilnych krajow o wyzszej kulturze finansow .
Kleiton
2 lata temu
Polska nie ma żadnej gospodarki ,o czym on mówi
NAJNOWSZE KOMENTARZE (37)
Adam
rok temu
Nie chcemy być Chinami Europy. W zagranicznych firmach Managerowie jak wasale i zarządzający niewolnikami wymyślają jak w miseczkę nasypać im mniej ryżu. W Niemczech minimalna to 1900 Euro. A w Polsce niemieckie firmy duszą Polaków by robić to samo za 800 euro.
zarobimy
rok temu
możemy chińczykom i amerykanom parę mega lotnisk zbudować i coś przekopać
chaos.
rok temu
Kary i długi rządu pisu, będą spłacać wszyscy, tylko za jakie grzechy, my a nie oni..
omo
rok temu
Spójrzcie na jego twarz i te machające rączki
logiczny
rok temu
Ja tylko proszę trochę więcej szacunku !? To może być nasz przyszły prezydent Polski ☝️🤦‍♀️
...
Następna strona