Wiele polskich gmin wprowadzi nowe, wyższe stawki za odbiór odpadów komunalnych, motywując to rosnącymi kosztami energii, transportu i płacy minimalnej. Część samorządów argumentuje, że na reakcję w systemach odpadów potrzeba czasu i zmian w ramach umów zawieranych zwykle na 2–3 lata - podaje portalsamorządowy.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak wzrosną opłaty
W gminie Kartuzy opłaty wzrosną z 32 do 37 zł, a osoby posiadające kompostowniki mogą liczyć na bonifikatę w wysokości 4 zł. Z kolei gmina Krasnystaw zdecydowała się na łagodniejszą podwyżkę: opłaty wyniosą 21 zł zamiast dotychczasowych 17 zł, a rada podkreśla, że aby utrzymać system, konieczne będzie wsparcie z budżetu gminy - czytamy.
Gmina Szumowo wprowadzi zmiany proporcjonalne do wielkości gospodarstw domowych: gospodarstwa jednoosobowe zapłacą 43 zł, a wieloosobowe nawet do 140 zł. Mieszkańcy korzystający z kompostowników mogą liczyć na ulgę w wysokości 14 zł.
Stalowa Wola z kolei podnosi opłaty o ponad 100 proc., zwiększając stawkę z 13 zł na 27 zł. Radni przewidują, że zmiana pozwoli miastu zaoszczędzić nawet 11 mln zł rocznie, choć i tak nie pokryje to wszystkich kosztów obsługi systemu.
Podobne działania planują inne gminy, np. Kołobrzeg, gdzie stawki mają wzrosnąć z 10,5 do 13 zł za metr sześcienny zużytej wody. W Goleniowie opłaty wzrosną z 30 do 44 zł miesięcznie, co wzbudziło liczne dyskusje wśród mieszkańców. W Zakopanem natomiast, gdzie opłata wzrośnie do 27 zł, trwają dyskusje o przejściu na rozliczenie oparte na zużyciu wody, co ułatwi egzekwowanie opłat od turystów.