Premier Mateusz Morawiecki wziął udział w nadzwyczajnym szczycie Rady Europejskiej. W piątek na konferencji prasowej po zakończeniu szczytu premier podkreśłił, "że najbardziej wszystkim nam opłaca się zakończenie wojny w Ukrainie i dobry, uczciwy, sprawiedliwy pokój, który pokaże, że Ukraina wygrała, a Rosja przegrała".
Konfiskata rosyjskiego majątku. Oto korzyści
Zdaniem szefa rządu, "to niezwykle ważne, ponieważ dzisiaj stawką jest bezpieczeństwo i rozwój w kolejnych dekadach".
Wszystkie narzędzia są w rękach Komisji Europejskiej, Rady Europejskiej, Unii Europejskiej. Do najpotężniejszych narzędzi należą pakiety sankcyjne i konfiskata mienia- podkreślił Morawiecki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dodał, że o tej konfiskacie rosyjskiego mienia bardzo mocno, jednoznacznie mówił podczas sesji plenarnej Rady Europejskiej oraz w czasie rozmów bilateralnych.
- Widzę, że coraz więcej krajów zgadza się z tym. A to jest potężny zasób finansowy, gigantyczny zasób finansowy - 300 do 400 mld euro, które mogłyby być wykorzystane na obniżenie cen gazu, cen energii elektrycznej, na obniżenie inflacji w związku z tym w całej UE, w Polsce i na pomoc dla Ukrainy oczywiście również - zapewniał premier.
Rosyjskie pieniądze mają pomóc w odbudowie Ukrainy
W Unii Europejskiej trwają prace nad międzynarodowym porozumieniem umożliwiającym konfiskatę zamrożonych rosyjskich aktywów. Uzyskane pieniądze miałyby być wykorzystane na wypłatę odszkodowań dla Ukrainy.
"Mamy środki, by zmusić Rosję do zapłaty. Zablokowaliśmy 300 miliardów euro rezerw Rosyjskiego Banku Centralnego i zamroziliśmy 19 miliardów euro należących do rosyjskich oligarchów. W krótkim okresie moglibyśmy wspólnie z naszymi partnerami stworzyć strukturę do zarządzania tymi funduszami i ich inwestowania. Pieniądze przeznaczylibyśmy wtedy na Ukrainę" - przekonywała pod koniec ubiegłego roku Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej.