Tuż po wyborach samorządowych pięć lat temu sejmikiem województwa śląskiego miała rządzić koalicja PO, Nowoczesna, SLD i PSL. "W nocy doszło jednak do zmian. Wybrany z list Koalicji Obywatelskiej Wojciech Kałuża przeszedł na stronę rządzących. Poinformował o tym szef KPRM Michał Dworczyk. Dzięki temu w Śląskiem rządzić będzie PiS" - pisała w 2018 r. Wirtualna Polska.
"Niestety, radny oszukał ponad 20 tys. wyborców, którzy na niego głosowali. Za cenę osobistych korzyści zdradził wartości, pod którymi podpisywał się, startując w wyborach z listy Koalicji Obywatelskiej. Kałuża od dziś stanie się symbolem tego, co najgorsze w polityce" - pisał wówczas obecny minister aktywów państwowych Borys Budka.
"Korupcja polityczna"
Politycy KO uderzali w Kałużę z każdej strony. Monika Rosa z Nowoczesnej wspominała o "korupcji politycznej i zdradzie wartości".
W tym samym tonie wypowiadał się na ówczesnym Twitterze Adam Szłapka z Nowoczesnej.
Po decyzji Kałuży w Żorach, gdzie był wiceprezydentem w latach 2008-2014, zorganizowano kilkusetosobową demonstrację - największą w tym mieście od 1989 r.
"Ten człowiek, który w kampanii wyborczej się kreował na Ślązaka, on po prostu to wszystko sprzedał. Nie bydzie tego. Jeżeś ślązok, oddaj mandat" - wołał Marcin Musiał, śląski bloger i organizator manifestacji, cytowany przez katowicką "Gazetę Wyborczą".
Jak pisał w czerwcu zeszłego roku portalsamorzadowy.pl "Wojciech Kałuża decyzji o przejściu do Prawa i Sprawiedliwości nie żałuje. Jak mówi, choć nie była łatwa, współpraca z PiS przebiegała <wzorcowo>".
Kałuża w JSW
Dzięki poparciu PiS do 2022 r. Kałuża był wicemarszałkiem województwa śląskiego. W listopadzie 2022 r. zrezygnował ze stanowiska, gdy PiS straciło większość. Natomiast w grudniu został wiceprezesem zarządu JSW ds. rozwoju. Tylko od 15 do 31 grudnia 2022 r. (w sumie 16 dni, w tym dni świąteczne) zarobił 28 tys. 333,33 zł, jak wynika ze "Sprawozdania o wynagrodzeniach członków zarządu i rady nadzorczej Jastrzębskiej Spółki Węglowej S.A. za rok obrotowy zakończony 31 grudnia 2022 r.". Danych za 2023 r. jeszcze nie ma.
"Posiada doświadczenie zarówno w administracji publicznej i samorządowej, jak również bogate doświadczenie menadżerskie w przedsiębiorstwach komercyjnych" - napisano w komunikacie spółki, gdy informowano o powołaniu Kałuży do zarządu JSW.
"Wynagrodzenie podstawowe każdego wiceprezesa, których jest obecnie sześciu, to 50 tys. złotych miesięcznie, czyli 600 tys. złotych rocznie. Do tego należy doliczyć wynagrodzenie zmienne. Na przykład Artur Wojtków, wybrany przez pracowników wiceprezes ds. pracy i polityki społecznej, z tego tytułu otrzymał w 2021 roku 314 tys. złotych. Przy tym pensja Wojciecha Kałuży na stanowisku wicemarszałka województwa śląskiego wypada dość skromnie. W tym samym roku zarobił on niespełna 186 tys. złotych. Trzy razy mniej, niż obecnie wynosi jego wynagrodzenie podstawowe" - pisał lokalny serwis slazag.pl w maju 2023 r.
Slazag.pl dodawał, że Kałuża wygrał w konkursie ogłoszonym na stanowisko wiceprezesa ds. rozwoju. Kandydat nie musiał jednak znać żadnego języka obcego, co było nowością. "Byli współpracownicy Wojciecha Kałuży, przekazali nam, że nie posługuje się on żadnym językiem obcym w stopniu zaawansowanym (od jakiegoś czasu uczy się języka angielskiego). Przypadek?" - zastanawiał się slazag.pl. Kałuża w wyścigu pokonał dwóch kandydatów. "Tylko jeden z nich nie miał doświadczenia w górnictwie - Wojciech Kałuża. Mimo to wygrał" - czytamy dalej.
3 stycznia 2024 r. Kałuża został odwołany z zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej wskutek decyzji rady nadzorczej JSW. Jego obowiązki przejął prezes Tomasz Cudny - przekazała firma w raporcie bieżącym.