Tak naprawdę pełna skala problemu znana będzie dopiero po zakończeniu rekrutacji uzupełniającej do klas pierwszych szkół średnich. Po oszacowaniu faktycznych potrzeb, dyrektorzy będą mieli dosłownie kilkanaście dni na skompletowanie kadry. Zakończenie rekrutacji ma znaczenie, gdyż dopiero po ustaleniu liczby klas i ich liczebności dyrekcja będzie mogła określić, ilu nauczycieli będzie potrzebowała w kolejnym roku szkolnym - informuje "Rzeczpospolita".
Tylko w stolicy brakuje 1400 nauczycieli.
Ministerstwo Edukacji Narodowej zapewnia, że stara się rozwiązać problem i pozyskać więcej kandydatów poprzez m.in. podnoszenie wynagrodzenia. Rzeczniczka MEN Anna Ostrowska przypomina, ż od stycznia nauczycielskie pensje poszły w górę o 5 proc., a kolejna podwyżka planowana jest na wrzesień.
W ofertach mogą przebierać przede wszystkim nauczyciele informatyki, matematyki, fizyki czy chemii. Brakuje też pedagogów, psychologów i nauczycieli wspomagających dla uczniów ze specjalnymi potrzebami. Kłopot jest tez z nauczycielami zawodu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl