W zeszłym tygodniu Departament Stanu USA powiadomił Kongres, że zmienił swoje poprzednie stanowisko i zniósł sankcje wobec firmy Nord Stream 2 AG, prowadzącej budowę drugiej części rurociągu z Rosji do Niemiec. Motywował to "względami bezpieczeństwa narodowego".
We wtorek prezydent USA Joe Biden oświadczył osobiście, że "sankcje wobec Nord Stream 2 przyniosłyby efekt przeciwny do zamierzonego".
Po raz kolejny zaznaczył też, że od początku był przeciwny projektowi niemiecko-rosyjskiego gazociągu.
- Jestem rozczarowany tymi słowami, gdyż prezydent Biden z jednej strony mówi, że nie będzie sankcji nakładał, a z drugiej mówi, że jest przeciwny budowie tego od gazociągu, który to gazociąg nie jest przedsięwzięciem biznesowym, ale przedsięwzięciem politycznym. A więc tu jest pewna niekonsekwencja - powiedział Mariusz Błaszczak w TVP Info.
Budowa rurociągu rozpoczęła się za kadencji administracji poprzedniego prezydenta USA Donalda Trumpa w 2018 roku. Stała się głównym źródłem tarć między USA a Niemcami.