"Rzeczpospolita" przytacza wyniki sondażu, przeprowadzonego na zlecenie gazety przez IBRiS.
Zmiana czasu. Polacy są na "nie"
Na pytanie, czy zmiana czasu na zimowy bądź letni powinna zostać zniesiona, zadane ponad tysiącu ankietowanym, "zdecydowanie tak" odpowiedziało 57,5 proc., a "raczej tak" – 11 proc. To w sumie dwie trzecie ankietowanych. Odpowiedź "raczej nie" wskazało 15,9 proc, a "zdecydowanie nie" – zaledwie 4,7 proc. - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gazeta dodaje, że wynikami nie jest zaskoczony poseł PSL Andrzej Grzyb, który przez dwie kadencje zasiadał w europarlamencie w zespole mającym na celu odejście od zmiany czasu.
- Podobne wyniki od lat przynoszą inne sondaże dotyczące zmiany czasu, a odsetek przeciwników tej praktyki zdaje się nawet rosnąć – komentuje Andrzej Grzyb.
Przejście na czas zimowy wypada w ostatnią niedzielę października. To oznacza, że w 2023 roku zmiana czasu na zimowy będzie miała miejsce w nocy z 28 na 29 października.
Jak przestawiamy zegarki? W przypadku przejścia na czas zimowy z czasu letniego cofamy zegarek o jedną godzinę - z 3.00 na 2.00. Potocznie mówi się, że tego dnia śpimy o godzinę dłużej. Czas zimowy będzie obowiązywał do 31 marca 2024 roku.
"Rz" przypomina, że Polska nie jest wyjątkiem, bo odejścia od zmiany czasu chce niemal cała Europa.
Zmiany czasu chce także Europa
"W 2018 roku Komisja Europejska przeprowadziła internetowe konsultacje w sprawie zmiany czasu, w ramach których otrzymała rekordową liczbę 4,6 mln ankiet. 84 proc. respondentów uznało, że chce zrezygnować z sezonowej zmiany czasu. Parlament Europejski przyjął wówczas rezolucję o końcu zmiany czasu, a ówczesny szef KE Jean-Claude Juncker ogłosił, że likwidacja jest przesądzona" - czytamy na łamach gazety. Jak dodano, po raz ostatni wskazówki mieliśmy przesunąć w 2021 roku.
Wpływ na tamtą decyzję miała postawa kilku państw, w tym Finlandii, Litwy, Szwecji i Polski. "W naszym kraju blisko zaprzestania zmiany czasu było w 2017 roku, gdy przewidujący to projekt złożyło w Sejmie PSL" - podkreślono.
Andrzej Grzyb zwrócił uwagę, że kraje członkowskie mają problem z uzgodnieniem linii, dzielącej UE na dwie strefy czasowe. Jego zdaniem ze zmianą czasu trzeba skończyć, bo zaburza rytm pracy organizmu, a nie wiążą się z nią już żadne korzyści ekonomiczne.