Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|
aktualizacja

Nie jeść, nie kupować ubrań, dążyć do celu. Na 50 m2 potrzeba już 101 pensji

71
Podziel się:

Niektórzy mają nadzieję, że ceny mieszkań w końcu zaczną spadać. Na to się jednak nie zanosi. Kolejny rok ceny rosną szybciej niż pensje.

Nie ma co się łudzić, że mieszkanie będą tańsze. Nic na to nie wskazuje
Nie ma co się łudzić, że mieszkanie będą tańsze. Nic na to nie wskazuje (Shutterstock.com)

Ten rok będzie więc już drugim z rzędu, kiedy ceny rosną zdecydowanie szybciej niż pensje, co oznacza kolejny spadek dostępności mieszkań. Z wyliczeń Expandera wynika, że do zakupu 50 m2 w dużym mieście potrzeba średnio 101 pensji netto, podczas gdy 3 lata temu było to 95 pensji – to konkluzja z raportu NBP opublikował właśnie dane na temat cen transakcyjnych w III kwartale 2019 r.

Kto dziś chce kupić mieszkanie, musi zapłacić za nie co najmniej kilkanaście tysięcy zł więcej niż kilka lat temu. I nic nie wskazuje na to, by wcześniejszy poziom cen za chwilę powróci. Według danych NBP, ceny transakcyjne były zdecydowanie wyższe niż przed rokiem. W dwóch przypadkach wzrost był wyższy niż 20 proc. Dotyczy to nowych mieszkań w Katowicach (+23 proc.) i używanych w Zielonej Górze (+24 proc.). Nie było natomiast ani jednego miasta, w którym cena byłaby niższa niż przed rokiem.

Marne pocieszenie – było gorzej

Podczas gdy ceny mieszkań wzrosły o ok. 12 proc., to średnie wynagrodzenie jedynie o ok. 7 proc. W rezultacie dostępność mieszkań się pogarsza. W siedmiu największych miastach średnio potrzeba już 101 przeciętnych pensji netto do zakupu 50-metrowego mieszkania. Dla porównania jeszcze na początku 2017 r. było to 95 pensji. Pogorszenie jest więc wyraźne, ale trzeba dodać, że obecny poziom wciąż jest dość dobry. Na początku 2013 r., kiedy przecież ceny mieszkań były najniższe w tej dekadzie, wskaźnik ten wynosił 102, a więc był minimalnie gorszy niż obecnie. W szczycie poprzedniego boomu, czyli w 2007 r. na takie mieszkania trzeba było aż ok. 180 pensji.

Zobacz także: Obejrzyj: Mieszkanie+. Muszyński: ok. 1 tys. już mieszka. Na decyzje czekamy nawet 1,5 roku

Ceny mieszkań są w dużej mierze uzależnione od poziomu wynagrodzeń. Jeśli będziemy zarabiać coraz więcej, to teoretycznie ceny nieruchomości także będą coraz wyższe. W praktyce nie będzie to jednak tak proste. Sytuację bardzo komplikuje demografia. Wymieranie osób urodzonych w czasie powojennego wyżu demograficznego sprawi, że w najbliższych latach na rynek będzie trafiało coraz więcej mieszkań po zmarłych. Zwalniane mieszkania będą jednak częściowo pojawiać się tam, gdzie nie są potrzebne. Część młodych ze wsi i mniejszych miasteczek przenosi się bowiem do dużych miast.

Taniej będzie w miastach, z których ludzie wyjeżdżają

Ceny mieszkań już niedługo mogą więc rosnąć i spadać jednocześnie. W wyludniających się regionach za kilka lat mieszkania będzie można kupić znacznie taniej niż dziś. Chętnych do zakupów będzie bowiem znacznie mniej niż wolnych lokali. Jednocześnie w rozwijających się miastach, przyciągających nowych mieszkańców, ceny wciąż mogą rosnąć, wraz ze wzrostem wynagrodzeń.

Do znacznych obniżek w dużych miastach potrzebne byłyby duże podwyżki stóp procentowych lub poważny kryzys, ale na to na razie się nie zanosi. Z drugiej jednak strony tak szybki wzrost jak obecnie nie może trwać w nieskończoność. Boom na rynku kiedyś się skończy. Jeśli przez kolejnych kilka lat ceny będą rosły w takim tempie jak w ostatnim czasie, to na rynku może powstać bańka, której pękniecie będzie bolesne.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(71)
WYRÓŻNIONE
heh
5 lata temu
mialo byc 2 mln mieszkan a mamy mieszkanie po 2 miliony
Hlika
5 lata temu
Mafia deweloperska
Oko
5 lata temu
Ceny mieszkań są specjalnie zawyżane do nieosiągalnych progów aby zrobić z ludzi współczesnych niewolników banku. Ceny tylko dla milionerów a reszta zwykłych ludzi musi spłacać 30 lat bardzo wysokie raty. Na tym to polega żeby ludzie nie mieli oszczędności.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (71)
anna
5 lata temu
jakie 101 pensji bzdety mieszkania są dziś nieosiągalne dla większośći rodzin polskich chyba że pod mostem ale tam miejsca już zajęte przez lumpow ktorych lawinowo przybywa w tym polskim dobrobycie
Romek
5 lata temu
Żałosne jest to że według statystyk mamy jedne z najniższych zarobków w Uni najwyżej oprocentowane kredyty szczególne hipoteczne i ceny mieszkań jak za domek. Połączeń żeby mieć własne m2-owe musi opuszczać rodzinny kraj swoją kochaną rodzinę, aby zarobić tam gdzie lepiej płacą bo w kraju jest to nie możliwe bez kredytu
Nick
5 lata temu
Dziewięć i pół roku u Rodziców, lub Babci,czy Dziadka Dzieci w sam raz podrosną i zajmą kąt w tak oczekiwanej kawalerce (16m2). Ta sytuacja z mieszkaniami to legalny rozbój.
Djdusuddi
5 lata temu
Niby drożeją, a wsiochów co nasprzedasali ziemi jakoś stać na mieszkanie w Warszawie
Gryzak
5 lata temu
To chore, tak jakby posiadanie własnego mieszkania było jakimś przywilejem, tymczasem to powinien być standard
...
Następna strona