Pracownicy meblarskiej sieci będą odmawiać obsługi osobom, które wchodzą na teren sklepu bez maseczek na twarzach.
"Obowiązek zakrywania ust i nosa wynika z Ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (stosownie do jej zmiany dokonanej 28 października 2020 r.) oraz wydanego na jej podstawie rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 26 lutego 2021 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii" - tłumaczy IKEA w oświadczeniu.
W związku z pandemią sklepy wprowadziły też dodatkowe zabezpieczenia, jak m.in. imity liczby klientów na metr kwadratowy, dostęp do środków dezynfekcji oraz zalecenia dotyczące odstępów między kupującymi.
IKEA zachęca też do robienia zakupów za pośrednictwem strony internetowej.
W sobotę 27 lutego w życie weszły nowe obostrzenia. Zgodnie z rozporządzeniem rady ministrów, od tego momentu zasłanianie ust szalikiem czy chustką nie wystarczy. Każdy, kto wychodzi z domu musi mieć na sobie maseczkę.
Maseczek nie mogą zastąpić przyłbice, wcześniej popularne, bo zazwyczaj wygodniejsze od maseczki chirurgicznej. Zdaniem resortu zdrowia, nie chronią one przed zakażeniem koronawirusem równie dobrze.
Chronią jedynie oczy, ale przez nos i usta nadal mogą przedostawać się patogeny. Z kolei maseczki zabezpieczają w 90 proc., dlatego są najlepszym rozwiązaniem w kwestii zasłaniania nosa i ust.