Kto jest winien dziurze w budżecie państwa? - Jest to pewnie dziura budżetowa PiS. Nie przypisywałbym tutaj konkretnego nazwiska, bo cała formacja sobie dokładnie na to zapracowała - odpowiedział Bauc. Jego zdaniem podstawowy problem budżetu to, że "my nic nie wiemy".
Dlatego liczy na to, że nowy rząd, który już niebawem zostanie powołany, "zrobi rzetelny audyt i pokaże społeczeństwu, gdzie dziś jesteśmy. Jaki jest stan finansów państwa".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Ustawa budżetowa przestała być ustawą budżetową, została kompletnie zdeprecjonowana. Większość finansów państwa jest poza budżetem, poza kontrolą parlamentarną. W związku z tym nie jest wiadome, kto za co odpowiada - podkreślił Bauc.
Wskazał, że niektóre z obietnic wyborczych dotychczasowej opozycji "trzeba będzie zrealizować bardzo szybko", jak na przykład podwyżki dla nauczycieli i budżetówki. - Samą naprawę finansów publicznych na pewno trzeba będzie rozłożyć na kilka lat - ocenił były minister finansów.
"Definiowana na Nowogrodzkiej". B. minister finansów o polityce pieniężnej
Według niego "prezes Glapiński i większość członków RPP skoro nie mogą pomagać PiS, to należy się spodziewać, że będą przeszkadzać rządowi".
Do tej pory polityka pieniężna banku centralnego mam wrażenie, że była definiowana na Nowogrodzkiej (gdzie siedzibę ma PiS - przyp. red.). Wszystko to, co wydawało się, że służy PiS-owi było przez prezesa Glapińskiego realizowane. W rezultacie ta polityka wyszła bokiem w postaci bardzo wysokiej inflacji, co niewątpliwie miało wpływ na wynik wyborczy - powiedział Bauc.
Pojawił się postulat postawienia Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. Odniósł się do niego Bauc. - Wydaje mi się, że najważniejsze uchybienie poza tymi wszystkimi konferencjami, tymi bajkami, które opowiadał prezes Glapiński, to było w zasadzie złamanie konstytucji przez finansowanie niemal wprost potrzeb pożyczkowych państwa przez NBP - dodał.