Są kije, są marchewki – tak można podsumować nowy Program Ochrony Powietrza (POP). To pierwszy tak kompleksowy zestaw przepisów w Polsce. Zawiera szczegółowe wytyczne dla samorządów oraz mieszkańców. Rok temu zakaz palenia węglem wszedł w życie w Krakowie, ale nie objął on gmin ościennych, które ciągle podtruwają stolicę Małopolski.
Mazowieckie gminy będą musiały na bieżąco analizować stężenie zanieczyszczeń w powietrzu i w zależności od aktualnego stanu wprowadzać odpowiednie działania. Jeśli zanieczyszczeń będzie dużo, będą musiały wprowadzić na przykład bezpłatną komunikację zbiorową dla właścicieli aut.
W dniach, gdy stężenie zanieczyszczeń będzie wysokie, będą też musiały spryskiwać pryzmy materiałów sypkich, by uniknąć pylenia.
Wprowadzane są także spore ograniczenia dla mieszkańców - na przykład zakaz rozpalania kominków w domach. Nie dotyczy to tylko lokali, w których kominek jest jedynym źródłem ciepła albo inne uległy awarii (na przykład nie ma prądu). Nie będzie można również rozpalać ognisk i grillów, używać dmuchaw do liści, pił spalinowych i kosiarek. Wszystko to ma na celu zapobieżenie powstawaniu pyłów.
- Dla wielu mieszkańców Mazowsza POP będzie szokiem i tego nie da się ukryć. Jednak to krok w dobrą stronę, bo smog to nie jest tylko problem Warszawy czy dużych miast, ale przede wszystkim niewielkich miejscowości w całym kraju. Większość zanieczyszczeń pochodzi w nich z ogrzewania mieszkań i domów, potwierdzają to badania – mówi w rozmowie z money.pl Jakub Mazurek, ekolog i miejski aktywista.
Co więcej – policja i inspektorzy transportu drogowego są zobowiązani do wzmożonych kontroli stanu technicznego pojazdów. Ma być to bat na właścicieli aut z wyciętymi filtrami DPF i niesprawnymi układami wydechowymi, a także innymi rodzajami awarii powodującymi nadmierne zanieczyszczenie.
- Z badań, które przeprowadziliśmy na obecność tlenków azotu na ulicach Warszawy i Krakowa, wynika, że nie ma właściwie punktu, w którym normy tlenku azotu nie były przekroczone - informuje Bartosz Piłat, ekspert Polskiego Alarmu Smogowego.
- Niestety jesteśmy na czarnej liście UE. Dosłownie - jako kraj, który nie przestrzega unijnych przepisów, ale i w przenośni - bo niestety jakość powietrza w Polsce wciąż nie jest najlepsza. Choć obserwujemy, że świadomość ekologiczna mieszkańców rośnie, Mazowszanie coraz częściej inwestują np. w urządzenia wykorzystujące energię słoneczną, to wciąż jest wiele do zrobienia - podkreśla marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik.
Co znajdziemy w mazowieckim POP–ie?
Przerażające wrażenie robi jeden z załączników do uchwały, prezentujący wyniki badań powietrza we wszystkim gminach województwa mazowieckiego. W wielu z nich przekroczenia dopuszczalnego poziomu benzo(a)pirenu nie są wyjątkiem, lecz normą.
Podobnie jest w samej Warszawie - jedynie niewielkie części stolicy są pod tym względem bezpieczne. Niewiele lepsza sytuacja jest w Radomiu czy Płocku. Są i gminy, których cały obszar jest zaznaczony na czerwono - czyli cała powierzchnia ma przekroczone średnioroczne normy.
- Z map zanieczyszczeń wynika, że w dużych miastach często zdarzają się kilku czy nawet kilkunastokrotne przekroczenia norm. Ale za to w mniejszych miejscowościach regułą są często stałe przekroczenia, trwające niemal bez przerwy - dodaje Mazurek.
Mazowieckie gminy mają się skupić również na długofalowych działaniach. Długofalowych, ale realizowanych w tempie ekspresowym.
Przykład? Każda z nich do końca 2021 roku ma przeprowadzić inspekcję kotłów. Program zobowiązuje gminy do wymiany konkretnej liczby kotłów co roku, prowadzenia kontroli palenisk oraz akcji edukacyjnych. Warto wiedzieć, że gmina ma średnio 12 h na reakcję na zgłoszoną interwencję ws. paleniska. Zgodnie z prawem niewpuszczenie do domu kontrolerów jest przestępstwem zagrożonym karą aresztu.
Warszawa dodatkowo musi zmodernizować tabór komunikacji miejskiej, rozwinąć linie tramwajowe i przygotować strefy ograniczonego transportu. W pełni mają działać w 2026 roku.
- Co roku ok. 6 tys. mieszkańców Mazowsza umiera z powodu złej jakości powietrza. Ponad pół miliona wizyt u specjalistów, 12 tys. nowych przypadków hospitalizacji, 14 mln utraconych dni pracy, to tylko niektóre konsekwencje chorób wywołanych przez smog. Łączna wartość kosztów zdrowotnych dla Mazowsza to aż 35 mld zł. Przyjęcie nowego programu ochrony powietrza, który w sposób efektywny wpływałby na poprawę jakości powietrza, jest więc koniecznością - mówi członek zarządu województwa mazowieckiego Janina Ewa Orzełowska.
Celem wprowadzenia programu jest ograniczenie pyłu PM10 o 44 proc., PM2,5 o 57 proc., benzo(a)pirenu aż o 69 proc., a ditlenku azotu o 27 proc.
Gminy, które nie będą się stosować do zasad POP, mogą zostać ukarane przez wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska karami w wysokości od 50 tys. do 500 tys. zł. A użytkownicy instalacji naruszających przepisy uchwały antysmogowej mogą być ukarani mandatem do 500 zł lub grzywną do 5 tys. zł. Podobne kary grożą za spalanie odpadów.