Rządowa Komisja Standaryzacji Nazw Geograficznych poza Granicami Rzeczypospolitej Polskiej podjęła decyzję o przywróceniu pierwotnej nazwy Kaliningradu. Polacy od 9 maja z powrotem nazywają to miasto Królewcem. Skąd taka decyzja?
Już nie Kaliningrad, ale Królewiec
Komisja wyjaśniła, że nazwanie miasta położonego blisko granic Polski imieniem M.I. Kalinina, zbrodniarza współodpowiedzialnego m.in. wydania decyzji "o masowym wymordowaniu Polaków (zbrodnia katyńska – przyp. red.), ma w Polsce emocjonalny, negatywny charakter".
Każde państwo ma prawo używania w swoim języku tradycyjnych nazw stanowiących jego dziedzictwo kulturowe, nie może być natomiast zmuszane do stosowania w swoim języku nazw przez nie nieakceptowalnych – stwierdziła Komisja w komunikacie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Rzeczpospolita" ustaliła, że Komisja zajęła się tą sprawą na wniosek 12 osób z Warszawy. Pod petycją o zmianę nazwy podpisali się jako "działacze samorządowi, społeczni".
Zmian w języku jest więcej
To jednak nie koniec zmian. "Rz" wskazuje, że Komisja wprowadziła kilkadziesiąt zmian w nazwach budowli na Białorusi i w Ukrainie i wymienia m.in. dwór Wańkowiczów w Mińsku i kopiec Mickiewicza w Nowogródku.
Zmieni się też rosyjska nazwa miejscowości Nowogród Wołyński, którą nadała ukazem Katarzyna II. Od teraz nazwa tego ukraińskiego miasta po polsku brzmi: "Zwiahel". Tak samo od pół roku nazywają je Ukraińcy. Oprócz tego nazwa miejscowości Dubriwka po polsku będzie brzmieć: "Dąbrówka".