Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
AZI
|
aktualizacja

Niekontrolowany eksport drewna i niebotyczne ceny. Lasy Państwowe się tłumaczą

Materiał powstał w ramach ekologicznej akcji WP naturalnie.
106
Podziel się:

Branża drzewna, narzekając na drożejące ceny surowca, winę zrzuca na Lasy Państwowe, twierdząc, że obecny niekontrolowany eksport drewna to konsekwencja ich decyzji. Lasy Państwowe odbijają piłkę, tłumacząc, że nie mają wpływu ani na eksport, ani na ceny.

Niekontrolowany eksport drewna i niebotyczne ceny. Lasy Państwowe się tłumaczą
Polska boryka się z problemem niekontrolowanego eksportu drewna. Sytuacji nie pomaga duży wzrost cen surowca (Adobe Stock)

Zarzuty, że polskie drewno jest eksportowane w znacznie większej skali, niż podają Lasy Państwowe, co po części winduje ceny surowca drzewnego do rekordowych poziomów, postawiły w niedawnym apelu o ograniczenie eksportu tego surowca organizacje reprezentujące branżę drzewną, o którym pisaliśmy w Money.pl.

W ich ocenie, "dzisiejszy niczym niekontrolowany eksport drewna z Polski zawdzięczamy decyzjom Lasów Państwowych (LP) z roku 2017. Lasy Państwowe po tragicznym w skutkach huraganie w Borach Tucholskich w 2017 r. zgodziły się, aby zagraniczne firmy, które pomagały uprzątnąć wiatrołomy i kupowały to drewno, mogły w ten sposób tworzyć historię zakupów, która w przyszłości będzie upoważniać do zakupów surowca".

Zobacz także: Te domy powstają w kilka dni. Jaka cena za metr kwadratowy?

Lasy Państwowe - nie nasza wina

Lasy Państwowe oceniły, że publikacja organizacji i przedsiębiorców z branży leśnej "zawiera nieprawdziwe informacje i błędne tezy dotyczące działalności Lasów Państwowych".

- Lasy Państwowe nie mają wpływu ani nie ponoszą odpowiedzialności za działania prywatnych podmiotów gospodarczych z branży leśnej, skutkujących wzrostem cen drewna oraz produktów i półproduktów drewnianych na wolnym rynku. Lasy nie mają również wpływu ani nie odpowiadają za wielkość eksportu drewna - podkreślono w informacji LP.

Firma zaprzeczyła także, że podaje "inne" niż są w rzeczywistości dane o eksporcie drewna. Jak zaznaczono w informacji, Lasy Państwowe nie są eksporterem drewna, dlatego nie gromadzą i nie posiadają takich danych statystycznych.

- Lasy Państwowe nie mają też żadnego wpływu na to, co się dzieje z drewnem sprzedanym na rynku krajowym naszym kontrahentom. Podobnie nie mają wpływu na przepisy prawa regulującego działalność gospodarczą, w szczególności polegającą na obrocie drewna i jego eksporcie - podano w informacji.

- Błędną tezą jest również stwierdzenie, jakoby to Lasy Państwowe odpowiadały za obecny wzrost eksportu drewna, bo w 2017 r., po huraganie stulecia, rzekomo "otworzyły rynek", pozwalając zagranicznym firmom na zbudowanie historii zakupów w Polsce i – w domyśle – łatwiejszy dzisiaj zakup przez nie polskiego drewna - podkreślają LP.

- W rzeczywistości w 2019 r. Lasy Państwowe na rzecz podmiotów zagranicznych, czyli firm kupujących drewno w Polsce, ale zarejestrowanych poza Polską, sprzedały w sumie zaledwie ok. 960 tys. m sześć. tego surowca, podczas gdy w 2016 r., czyli przed huraganem, Lasy sprzedały takim firmom 1,47 mln m sześć. drewna, czyli o prawie 40 proc. więcej - podkreślono w informacji.

LP wskazały także, iż obecny system sprzedaży drewna obowiązuje w Polsce od 13 lat. Jak opisano w informacji Lasów, sprzedaż odbywa się poprzez Portal Leśno-Drzewny, do którego w ub. roku trafiło 80 proc. rocznej puli drewna przeznaczonego do sprzedaży przedsiębiorcom. Negocjacje w portalu na dany rok były organizowane jesienią roku poprzedzającego, czyli w 2020 r. rozstrzygnięto przetargi na rok 2021.

"Za pośrednictwem portalu stali klienci, czyli nabywcy mający historię zakupów, mogą zakontraktować dostawy drewna na cały rok kalendarzowy. Cena surowca w zawartej w ten sposób rocznej umowie sprzedaży jest stała, nie zmienia się bez względu na sytuację na rynku. Pozostałe 20 proc. puli drewna przeznaczonego do sprzedaży przedsiębiorcom jest oferowana w ramach dwóch edycji aukcji systemowych - napisano.

Nie mamy wpływu na ceny

W ocenie Lasów, nie jest więc prawdą, by "to Lasy Państwowe odpowiadały za obecny wzrost cen produktów i półproduktów drzewnych na polskim rynku".

- Lasy nie mają istotnego wpływu na ceny w sklepach czy hurtowniach. Jako przykład można wskazać cenę płyty OSB - cena drewna wykorzystywanego do ich produkcji wzrosła w tym roku między 1. a 2. turą aukcji systemowych tylko o 3 proc., tymczasem w sklepach produkt ten zdrożał 10-krotnie - podkreślono.

Zdaniem Lasów, eksperci branży drzewnej jako przyczynę wzrostu cen drewna w Polsce podają wzrost cen tego surowca na rynkach światowych, głównie w USA, gdzie dominuje budownictwo drewniane. - Sprawozdania finansowe polskich firm drzewnych potwierdzają, że branża przeżywa niesamowity rozkwit, osiągając bardzo dobre wyniki sprzedaży - podały Lasy.

Jak podkreślono w informacji, "Lasy Państwowe prowadzą odpowiedzialną i zrównoważoną gospodarkę leśną wyłącznie na podstawie ustaw i rządowych rozporządzeń".

- Oznacza to m.in., że wielkość pozyskiwanego drewna odbywa się według ściśle określonego dla każdego nadleśnictwa w Polsce 10-letniego Planu Urządzenia Lasu, który po opracowaniu przez ekspertów i dokonaniu konsultacji społecznych jest każdorazowo zatwierdzany przez ministra środowiska. Każdy taki plan precyzyjnie wyznacza wielkość pozyskiwanego drewna w okresie jego obowiązywania. Nie mają na to wpływu zmiany koniunktury, różnice w popycie czy cenie drewna na wolnym rynku. Fundamentalnym celem każdego planu jest utrzymanie trwałości lasu, zachowanie jego ekosystemu i utrzymanie ciągłości wszystkich funkcji, jakie ten las pełni - napisały LP.

Według organizacji branżowych, takich jak Związek Polskie Okna i Drzwi (POiD), Polska Izba Gospodarcza Przemysłu Drzewnego (PIGPD), Ogólnopolska Izba Gospodarcza Producentów Mebli (OIGPM), Polskie Stowarzyszenie Dekarzy (PSD) oraz Polski Komitet Narodowy EPAL, trzeba zmienić obecne zasady sprzedaży drewna, by ograniczyć eksport tego surowca.

Według branży, z Polski co roku wyjeżdża 4 mln m sześc. drewna, podczas gdy Lasy Państwowe pozyskują około 40 mln m sześc. drewna. - Od roku 2018 wzrost eksportu drewna z Polski skoczył do nigdy wcześniej nienotowanych poziomów. Oznacza to, że polskie drewno jest eksportowane w znacznie większej skali niż podają Lasy Państwowe - napisały organizacje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(106)
WYRÓŻNIONE
drzewo
3 lata temu
Jak w lasach rżnie się drzewa na potęgę to jakoś nikt alarmuje ,ze zakłóca to ekosystem , że las długo rośnie itd. Ale jak na prywatnej posesji wytnie się tylko jedno drzewko to zaraz wysokie kary ,ekosystem zachwiany ,zieloni w akcji siedzą na drzewach i nie wiadomo co jeszcze.
jobek
3 lata temu
Plan PiS - nachapać się, a po nas choćby potop. Lasy wyciąć, swoich obsadzić gdzie się da, dać sobie podwyżki, ograbić przedsiębiorców i tych którzy sobie nieco lepiej radzą, sypnąć jakąś jałmużną dla tych co mają mało i nie pracują, by znów zagłosowali jak trzeba.
Aristo Pistos...
3 lata temu
Klamstwa ! Mieszkam Gdynia i widzę ,jak całe pociągi z drewnem dzień w dzień przyjeżdżają i są ładowane na statki . Lasami rządzą Pisowcy więc wszystko jasne .
NAJNOWSZE KOMENTARZE (106)
bareja
2 lata temu
Czy nie lepiej inwestować w nasze rodzime przedsiębiorstwa z branży stolarki otworowej i meblarskiej? Koreańska gospodarka działa na zasadzie - importuj proste, a eksportuj złożone. U nas najwidoczniej jest na odwrót. Mało tego nasze państwo powinno po wojnie dopłacić do zakładania fabryk z omawianych wcześniej branż na terenie Ukrainy - bardzo tani materiał i wykwalifikowany pracownik. Nie chce dzielić skóry na niedźwiedziu, ale w tej chwili musimy wiedzieć co należy robić jak wojna się już skończy. Państwo powinno stosować interwencjonizm i nacjonalizm jak np. Dania, Szwecja czy Niemcy wobec swoich firm. Taka pomoc jak w tych krajach, sprawia, że kraj rozwija się kilka razy szybciej. Nie łudźcie się, że jest inaczej jak bajdurzą Tusk czy Balcerowicz, że jak zniszczymy swój kraj likwidując 6 500 fabryk i zakładów, to będą nas kochać za granicą - będą! bo nie będą mieli konkurencji. Są tylko potężne cła zaporowe i tysiące regulacji, które chronią te rynki. Balcerowicz po objęciu teki ministra finansów sprowadził cła na import do 0 skazując na apokalipsę nasze przedsiębiorstwa - tzw. wpuszczenie wilka do kurnika. PiS niech weźmie się za budowę kopalni węgla, ropy naftowej, gazu, rud metali czy metali ziem rzadkich, bo śpimy na surowcach i choć raz od blisko dwóch kadencji zacznie wspierać jawnie rodzime firmy w swoich mediach, bo jak mówią badania rynku - tylko 1% więcej w koszyku na zakupach u potencjalnego polskiego konsumenta, to 6 mld PLN w budżecie - to jest cała tajemnica zamożnych krajów zachodu.
Stan
2 lata temu
Pracuje w branży drzewnej od 30 lat. Takiego wzrostu cen jak obecnie nie było. Od stycznia 2020 roku do dziś drewno bukowe przemysłowe podrożało ponad 300%. Dziś kupujemy drewno na rok 2023. Cena na e-drewno (portal zakupowy dla klientów Lasów Państwowych) wzrosła z 605 zł/m3 średnio II półrocze 2022 do 896 zł/m3 od stycznia 2023. Powodem jest: 1. wywóz bez ograniczeń drewna surowego. Rosja zakazała wysyłki surowego drewna. Większość krajów eksportuje drewno przetworzone - deski, forniry, drewno kominkowe itp. Zarabiają i płacą podatki krajowe firmy. 2. do roku 2020 zakupu drewna mógł dokonać podmiot z terenu Polski. Obecnie z terenu UE. Siła nabywcza tartaku z Niemiec a Polskiego. Czy trzeba wyjaśnić? 3. sytuacja geopolityczna i wojna na Ukrainie. Rozwiązaniem jest powrót do kryterium geograficznego. Czyli sprzedaż drewna tylko podmiotom, które przetwarzają drewno w promieniu kilkudziesięciu kilometrów od miejsca pozyskania surowca. Cła wywozowe na surowe drewno (Ukraina ma 20%). Likwidacja dopłat państwowych do drewna opałowego. Każda dopłata tworzy patologie w systemie ekonomicznym.
andy
2 lata temu
To jest armagedon w Lasach " Państwowych" powinno byc Lasach Pisowskich już niedługo wszystko wytna a nasadzenia beda za 30-40 lat jak z tych sadzonek w ogóle cos wyrosnie bo sa tak rachityczne .Wyrą lasów powinien by całkowicie wstrzymany na conajmniej kilka lat
pidatnik
3 lata temu
Niestety sytuacja lasów w Polsce wygląda tragicznie. Trwa rabunkowa gospodarka leśna na niewyobrażalną skalę. Pozyskanie drewna w porównaniu do roku 1995 wzrosło ponad 100%. Nawet bez danych statystycznych przeciętny Kowalski widzi co się dzieje. Praktycznie każdy las wygląda jak tartak. Rżną po prostu wszystko.
panp
3 lata temu
czyżby panowie z branży "drzewnej" nie chcieli się przyznać do swoich szwindelków? kupujecie na portalu i odsprzedajecie to samo drewno kolesiom z "branży handlowej" często nawet nie ruszając drewna z lasu? ten bełkot o ograniczaniu eksportu sobie wsadźcie... w d...; sami jesteście temu winni bo uruchomiliście samonapędzający się system wzrostu cen w polsce
...
Następna strona